Nepalczycy o krok od pierwszego zimowego zdobycia K2! 10 wspinaczy wejdzie na szczyt

Instagram / Mingma G / Na zdjęciu: K2, zdjęcie zrobione po przekroczeniu Szyjki Butelki
Instagram / Mingma G / Na zdjęciu: K2, zdjęcie zrobione po przekroczeniu Szyjki Butelki

Grupa nepalskich himalaistów z Mingmą Gyalje Sherpą na czele jest o krok od dokonania tego, co nie udało się Polakom! Po raz pierwszy w historii szczyt K2 (8611 m n.p.m.) zostanie zdobyty zimą.

W tym artykule dowiesz się o:

Atak szczytowy na K2 rozpoczął się o godz. 1.00 (w Polsce był piątkowy wieczór, godz. 21.00). Uczestniczyło w nim 10 wspinaczy.

W skład zespołu weszli: Mingma Gyalje Sherpa (według oficjalnych źródeł nepalskich wspinał się bez użycia dodatkowego tlenu), Son Sherpa, Mingma David Sherpa i Mingma Tenzi, a także Nirmal Purja, Gejle Sherpa, Pem Chhiri Sherpa, Dawa Temba Sherpa, Kili Pemba Sherpa oraz Dawa Tenjing Sherpa.

Najpierw pochwalili się przekroczeniem tzw. Szyjki Butelki - żlebu uważanego za newralgiczny punkt w drodze na szczyt.

Następnie pokonali kolejny odcinek. Według początkowych założeń mieli stanąć na szczycie o godz. 13.00 czasu miejscowego (9.00 w Polsce). Atak szczytowy przebiegał jednak wolniej. O godz. 14.39 agencja Seven Summit Treks poinformowała, że wspinacze zaplanowali zatrzymać się 10 m od celu, by uformować grupę i wspólnie stanąć na szczycie K2.

Wejście z opóźnieniem na K2 sprawi, że wspinacze narażą się na duże niebezpieczeństwo. Będą schodzić w ciemnościach (w Karakorum słońce zajdzie w sobotę o godz. 17.06).

Chhang Dawa Sherpa z Seven Summit Treks pokazał zdjęcie wspinaczy.

To będzie pierwsze w historii zimowe wejście na najwyższy szczyt Karakorum, drugi najwyższy szczyt Ziemi (8611 m n.p.m.).

Przypomnijmy, że już w piątek Mingm Gyalje Sherpa przekazał dobre wieści. Grupa dotarła do obozu 4., założonego na wysokości 7800 metrów. Był to nowy rekord, jeśli chodzi o zimowe wejście na K2.

Dziesiątka, która zdobywa K2, to efekt połączenia kilku odrębnych grup, które podjęły próbę w tym roku. Były to Seven Summit Treks, Mingma Gyalje Team oraz Nims Dal Team.

- Grupa jest duża, bo trzeba pamiętać, że na początku składała się nawet z 30 osób. Wtedy inaczej rozkładają się siły. Byle tylko nic się nie stało i dopisała pogoda - mówił w piątek w rozmowie z WP SportoweFakty Krzysztof Wielicki.

W wyprawie udział biorą też Magdalena Gorzkowska i Oswald Rodrigo Pereira (wchodzą w skład Seven Summit Treks). W piątek w planie mieli wyjście do obozu 2., a tracker Polki pokazywał wysokość 6400 metrów.

Wcześniejszy rekord należał do wyprawy Krzysztofa Wielickiego, która 18 lat temu postawiła obóz na wysokości 7650 metrów. K2 próbowali zdobyć wówczas Denis Urubko, Piotr Morawski oraz Marcin Kaczkan.

Trzy lata temu próbę zdobycia K2 zimą podejmowała też inna wyprawa, również pod przewodnictwem Krzysztofa Wielickiego. Wówczas Adam Bielecki i Denis Urubko założyli trzeci obóz na wysokości 7200 metrów, a następnie dotarli na 7400 metrów. Samotne wyjście podjął Denis Urubko, ale bez powodzenia, dotarł na 7600 metrów.

Czytaj też: 
Dwa lata po tragedii na Nanga Parbat. Mama Mackiewicza ma pretensje do Revol
Alpinizm. Wielkie rzeczy na K2! Nepalczycy pobili polski rekord, chcą atakować szczyt!

ZOBACZ WIDEO: PŚ w Zakopanem. Kamil Stoch o atmosferze i braku kibiców: Myślałem, że będzie gorzej

Komentarze (10)
MarS_80
16.01.2021
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mam rozumieć że tragarze górscy z Nepalu się zdenerwowali, bo po pandemii nie było klientów z Europy i całej części świata, wysokich rangą himalaistów co nie zdobyli tylko K2? Czytaj całość
avatar
zawodowiec
16.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Wejscie na K2 zima to jest czysta loteria. A Janusze w komentarzach pisza o jakiejs wspolpracy , sprzecie, lepszych skarpetkach i majtkach... Co wy macie w tych glowach dzieci? 
avatar
Andrzej Garczewski
16.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
cała rodzina Sherpów ? ciotka..brat mamy..szwagier...syn ...siostrzenica i babka ze strony ojca...czy aby na pewno ? 
avatar
Peter
16.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I znowu niedługo usłyszymy że trza było wysłać ekipę ratunkową bo kilku...utknęło w drodze na górę albo w dół a potem płacz i lament bo tego ściągnęli a tego nie... 
avatar
Peter
16.01.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I znowu za chwilę usłyszymy że musiała ruszyć ekipa ratunkowa bo kilka bezmyślnych ludzi weszło na górę i gdzieś utknęli a potem płacz i lament bo tego ściągnęli a po tamtego nie wrócili