Alex Goldfarb tej zimy miał ruszyć na wierzchołek Broad Peak (8 051 m n.p.m.), który jako pierwszy zdobyli Polacy. Amerykanin aklimatyzację miał przejść na niezdobytym zimą i znajdującym się nieopodal Pastore Peak. Goldfarb brał udział w wyprawie z Węgrem Zoltanem Szlanko. Ten nie zdecydował się na wejście, a Amerykanin ruszył w samotną wędrówkę.
Jednak długo nie dawał znaku życia i w niedzielę rozpoczęto jego poszukiwania. Nie natrafiono na żadne ślady. Syn Amerykanina postanowił uruchomić zbiórkę pieniędzy, której celem było zaangażowanie w pomoc helikoptera.
Fundusze udało się zebrać błyskawicznie. W poniedziałek na 2-3-godzinny lot poszukiwawczy wyruszyć miał helikopter. Wcześniej przy pomocy drona sprawdzono miejsce, w którym urwał się kontakt z Goldfarbem.
Jak informuje na Twitterze profil Everest Today, w pomoc zaangażowali się także uczestnicy wyprawy na K2 - John Snorri i Sajid Sadpara. Noc spędzili oni w bazie pod Broad Peak i mają znaleźć się na pokładzie helikoptera oraz pomóc w akcji poszukiwawczej.
Czytaj także:
Adam Małysz zdradził tajemnicę wysokiej formy Andrzeja Stękały. "To zaczęło funkcjonować"
"Lećcie, lećcie jak najdalej". Jedna z najstarszych fanek polskich skoczków bije rekordy popularności w sieci
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: imponujące umiejętności Piotra Liska. Jest rewelacyjny