Największe tragedie na K2. Przerażający ośmiotysięcznik pochłonął już blisko 100 ofiar

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

"To dzika góra, która próbuje cię zabić" - przyznał po wyprawie na K2 w 1953 roku George Bell. Amerykanin się nie mylił. Do dziś góra ma najwyższy odsetek śmiertelności. Na K2 średnio umiera jedna osoba na każdą z czterech, które wejdą na szczyt.

1
/ 6

Góra Morderca

K2 jest drugą najwyższą górą świata (8611 m). Uznawana jest jednak za najtrudniejszą do zdobycia nie tylko ze względu na wysokość, ale i trudności techniczne w najwyższych partiach czy położenie w Karakorum, gdzie panuje bardzo surowy, mroźny i wietrzny klimat.

Mimo to, nie brakuje śmiałków, którzy starają się stanąć na szczycie. Część z nich wyprawę okupuje utratą zdrowia, a nawet życia. Do tej pory udokumentowano blisko 100 śmiertelnych przypadków. Dla porównania, tylko cztery razy więcej osób zdołało osiągnąć wierzchołek.

Na K2 umarła także czwórka polskich alpinistów, a historie najgłośniejszych tragedii przedstawiamy na kolejnych stronach.

2
/ 6

1982 r. - pierwsza polska tragedia na K2

Halina Krueger-Syrokomska na stałe zapisała się w historii polskiego himalaizmu. W 1978 r. została pierwszą Polką, która zdobyła ośmiotysięcznik. Wraz z Anną Okopińską wspięła się na szczyt Gaszerbrum II (8035 m n.p.m.).

Krueger-Syrokomska była znana z organizowania kobiecych wypraw w góry. Na jedną z nich zdecydowała się cztery lata później, gdy postanowiła zdobyć K2. Niestety w obozie II na Żebrze Abruzzi zmarła z powodu choroby wysokościowej i obrzęku mózgu. Jej ciało pochowano na K2, a symboliczny grób znajduje się w Warszawie na Powązkach.

ZOBACZ WIDEO: Prawdziwe legendy skoków narciarskich. Niezwykłe spotkanie po latach

3
/ 6
Wojciech Wróż
Wojciech Wróż

1986 r. - czarny sezon

W okresie od 21 czerwca do 10 sierpnia 1986 r. na najwyższym szczycie Karakorum śmierć poniosło aż 13 wspinaczy, w tym trójka Polaków. W czerwcu Wanda Rutkiewicz została pierwszą kobietą (i Polakiem), która zdobyła K2. Legendarna himalaistka wróciła bezpieczne do domu, ale podczas schodzenia tragicznie zmarła dwójka uczestników jej wyprawy - Francuzi Liliane i Maurice Barrard.

W lipcu Tadeusz Piotrowski wraz z Jerzym Kukuczką wytyczyli nową drogę na szczyt przez południową ścianę. W trakcie zejścia pierwszy z nich spadł jednak w przepaść i również zginął.

Niecały miesiąc później Peter Bozik, Przemysław Piasecki oraz Wojciech Wróż weszli na wierzchołek K2 południowo-zachodnim filarem (Magic Line). Przy zejściu ze szczytu tragiczny wypadek miał Wróż, który prawdopodobnie zsunął się z końcówki liny poręczowej na wysokości ok. 8100 metrów.

W 1986 r. na K2 zmarła też Dobrosława Miodowicz-Wolf. Polka wraz z brytyjsko-austriacką grupą trafiła na fatalne warunki pogodowe po ataku szczytowym. Pięć osób nie zdołało dotrzeć z powrotem do obozu. Wszyscy zmarli w wyniku choroby wysokościowej. Z wyprawy udało się wrócić jedynie Williemu Bauerowi i Kurtowi Diembergerowi, którzy przez odmrożenia stracili część palców u rąk i stóp.

4
/ 6

1995 r. - śmiertelna burza 

Tylko jednego dnia, 13 sierpnia 1995 r., śmierć na K2 poniosło aż sześciu wspinaczy. Alison Hargreaves (matka Toma Ballarda, zmarłego w 2019 r. na Nanga Parbat), Javier Olivar, Rob Slater, Javier Escartin, Lorenzo Ortiz i Bruce Grant zdobyli szczyt, ale podczas schodzenia trafili na burzę śnieżną. Oprócz potwornego zimna, alpinistom miał towarzyszyć wiatr o prędkości 160 km/h.

Kilka dni później zmarł też inny uczestnik tej wyprawy Jeff Lakes. Kanadyjczyk nie zdecydował się na atak szczytowy i zawrócił wcześniej. Zdołał dotrzeć do jednego z niższych obozów, ale również zginął.

5
/ 6
Jeden ze zmarłych na K2 w 2008 r. - Rolf Bae / PAP/EPA
Jeden ze zmarłych na K2 w 2008 r. - Rolf Bae / PAP/EPA

2008 r. - najtragiczniejszy dzień w historii himalaizmu

2 sierpnia w wyniku niefortunnych wydarzeń śmierć na K2 poniosło aż 12 wspinaczy. Wszystko zaczęło się od nieszczęśliwego upadku Serba Drena Madicia, który podczas sprawdzania butli z tlenem potknął się i spadł w przepaść. Podczas próby zniesienia jego ciała w wyniku upadku zginął Pakistańczyk Jahan Baig.

Poszczególne grupy kontynuowały wspinaczkę na szczyt, ale przez wielkie zamieszanie część osób K2 zdobyło zdecydowanie za późno. Wieczorem doszło do oberwania seraka (olbrzymia bryła lodu - przyp. red.), który przeciął liny poręczowe. Zejście było możliwe tylko techniką klasyczną - bez zabezpieczenia i to pod osłoną nocy.

To jednak nie wszystko. Tego wieczoru doszło jeszcze do trzech lawin, w wyniku których zginęło dziewięć kolejnych osób - trzech Koreańczyków (Kyeong-Hyo Park, Hyo-Gyeong Kim, Dong-Jin Hwang), dwóch Nepalczyków (Jumik Bhote, Pasang Bhote), Francuz Hugues D'Aubarede, Norweg Rolf Bae, Pakistańczyk Karim Meherban i Irlandczyk Gerard McDonnell.

6
/ 6
Atanas Skatov
Atanas Skatov

2021 r. - zimowe próby zdobycia K2

Wszystkie opisane wypadki miały miejsce w sezonie letnim. Dotychczas zimowe wyprawy były organizowane bowiem rzadko i w bardzo ograniczonych składach. Do trwającego sezonu jedyny śmiertelny przypadek zimą miał miejsce w 2012 r., gdy rosyjska wyprawa złożona z dziewięciu osób zakończyła się śmiercią Witalija Gorelika.

W tym roku nastąpiło jednak prawdziwe oblężenie pod K2. Komercyjną wyprawę zorganizowało Seven Summit Treks. Składała się ona z aż 20 międzynarodowych wspinaczy, Szerpów i wielu tragarzy. W tym gronie znaleźli się też Polacy - Magdalena Gorzkowska i Waldemar Kowalewski, którzy zostali ewakuowani z jednego z obozów.

Niestety już wiadomo, że również w tym roku nie wszyscy wrócą do domów. W połowie stycznia zginął Sergi Mingote, a później jego los podzielił Atanas Skatov, który spadł w przepaść (więcej TUTAJ). Do tego za zaginionych uznaje się Johna Snorriego, Muhammada Aliego Sadparę i Juana Pablo Mohra, którzy ostatni raz byli widziani 5 lutego (więcej TUTAJ).

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)