Getty Images / Mikey Williams/Top Rank Inc / Na zdjęciu: Tyson Fury

Fury i Whyte są zgodni i ostrzegają kibiców. "Niech was to nie zmyli"

Waldemar Ossowski

Tyson Fury (31-0-1, 22 KO) i Dillian Whyte (28-2, 19 KO) czują ekscytację z faktu, że 94 tysięcy kibiców na Wembley zobaczy ich pojedynek o mistrzostwo świata. Obaj Brytyjczycy są przekonani, że ich pojedynek będzie prawdziwą wojną na wyniszczenie.

Podczas oficjalnego ważenia Fury okazał się cięższy od Whyte. Mistrz świata ma także przewagę warunków fizycznych nad pretendentem do tytułu. 

Choć konferencja i ważenie odbyły się w koleżeńskich relacjach, to bokserzy są zgodni, że w ringu skończy się uprzejmość. 

- Chcę wyrazić szacunek i podziękować Dillianowi Whyte'owi i jego zespołowi, porządnym profesjonalistom i zamierzamy dać prawdziwą walkę, nie wątpcie w nas. Zamierzamy pokazać pojedynek, jakiego jeszcze nie było, to będzie wojna - powiedział Tyson Fury

- Niech was to nie zmyli, jesteśmy gotowi iść na wojnę - wyznał Dillian Whyte, nawiązując do spokojnej atmosfery przed walką. - Nie martwię się o to, co on robi, martwię się o to, co ja muszę zrobić. Ciężko trenowaliśmy, ja jestem gotowy - dodał. 

Transmisję z gali na stadionie Wembley będzie można obejrzeć na platformie Viaplay. Początek o 19.00.

Czytaj także:
Mariusz Pudzianowski wraca do klatki. Znamy terminy dwóch kolejnych gal KSW
Potworny nokaut w MMA! Zobacz, co wydarzyło się na gali w Londynie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak Pudzianowski trenuje przed walką z Materlą
 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl