WP SportoweFakty / Oliwer Kubus / Na zdjęciu: Artur Szpilka

Artur Szpilka pomógł potrzebującym zwierzętom. To dzięki nietypowemu zakładowi

Robert Czykiel

Artur Szpilka i jego przyjaciel Arek przekazali 260 kg suchej karmy dla psów. To efekt zakładu, który polegał na tym, że za każde wypicie alkoholu jeden z nich płacił 500 zł.

Na razie nie wiadomo, kiedy Artur Szpilka wróci do ringu. Pięściarz niedawno przeszedł operację ręki i pewne jest, że w tym roku nie będzie walczył. Ostatnio jednak pięściarz z Wieliczki zaczął znowu udzielać się w portalach społecznościowych. Głośno było o jego pomyśle zastosowania głodówki. 28-latek jednak po trzech dniach zrezygnował z tego pomysłu.

Teraz "Szpila" pochwalił się kolejnym pomysłem. Na Facebooku przeprowadził krótką relację na żywo ze swoim przyjacielem Arkadiuszem. Okazało się, że założyli się między sobą, a stawką była pomoc potrzebującym zwierzętom.

- Arek zawsze lubił się napić i postanowiliśmy coś z tym zrobić. Wpadliśmy na pomysł, że jeżeli znowu będzie pił, to wpłaci tzw. 500 plus. Minął tydzień, a on znowu się napił. Musiał zapłacić pięćset i tak się nazbierało - mówi pięściarz.

Szpilka jednak postanowił przyłączyć się do wyzwania. Także zapewnił, że jeżeli wypije alkohol, to za każdym razem przekaże 500 zł.

- Ja rzadko piję, ale raz tak się zdarzyło. Właśnie jedziemy z całym załadowanym bagażnikiem. Umówiliśmy się, że pieniądze przeznaczymy na karmę. Mamy 260 kilogramów - dodaje.

ZOBACZ WIDEO River Plate i Gremio o krok od finału Copa Libertadores!
 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl