Ogromna tragedia. 18-letni talent nie żyje
Fatalne informacje napłynęły z Wielkiej Brytanii. Nie żyje Ali Tazeem - zaledwie 18-letni pięściarz nazywany był następcą Amira Khana.
O śmierci młodego zawodnika poinformował jego promotor Sam Jones. "Nie mogę w to uwierzyć, nie potrafię sobie z tym poradzić" - pisał w mediach społecznościowych.
"W sobotę rozmawialiśmy o tym, jak poprowadzić jego profesjonalną karierę. Jedyne, o czym jestem w stanie myśleć, to Ali i jego urocza rodzina" - dodał.
Ali Tazeem zginął w wypadku samochodowym, do którego doszło w niedzielę we wczesnych godzinach porannych. Opel Corsa, którym poruszył się Tazeem, uderzył w ścianę.
Jak przekazała policja dziennikarzom "The Sun", 18-latek zginął na miejscu. Kierujący pojazdem rówieśnik boksera trafił do szpitala w stanie krytycznym.
Tazeem stoczył 51 walk amatorskich, w których zaliczył zaledwie sześć porażek. Porównywany był do Amira Khana i nazywano go jego następcą.
- Zdecydowanie jest kolejnym wielkim bokserem. Mam na myśli jego umiejętności, ruch, przypomina mi mnie, kiedy byłem młodszy - mówił o nim Khan w 2020 roku.
Czytaj także:
- Była oferta dużej walki dla Szpilki. Stawką miał być pas
- "Nic z tego nie rozumiem". Marcin Najman tłumaczy się po zatrzymaniu
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.