Polska - Portugalia: Czwarta seria rzutów karnych Ronaldo i spółki. Po raz pierwszy byli bezbłędni

Po raz pierwszy do serii "jedenastek" reprezentacja Portugalii przystąpiła w ćwierćfinale Euro 2004 z Anglią. W Lizbonie po 120 minutach był remis 2:2 i o losach awansu zadecydowały rzuty karne. Seleccao strzelali nieźle - z siedmiu prób aż sześć było skutecznych (Deco, Simao Sabrosy, Cristiano Ronaldo, Maniche'a, Heldera Postigi oraz Ricardo).

Nie popisał się tylko Rui Costa, który posłał piłkę nad poprzeczką. Ostatecznie ekipa Luiza Felipe Scolariego pokonała Anglików w karnych 6:5.

Po dwóch latach obie drużyn znów egzekwowały "jedenastki" w ćwierćfinale. W Gelsenkirchen nie pomylili się Simao, Postiga oraz Ronaldo, za to Hugo Viana i Armando Petit oddali strzały w słupek! Synowie Albionu chybili jednak aż trzykrotnie i ostatecznie ulegli Portugalczykom (0:0, k. 1:3).

Trzeciego konkursu karnych Portugalia już nie wygrała. W półfinale Euro 2012 uległa Hiszpanii (0:0, k. 2:4) po "pudłach" Joao Moutinho (jego uderzenie obronił Iker Casillas) oraz Bruno Alvesa (trafił w poprzeczkę). Hiszpańskiego bramkarza pokonali z "wapna" tylko Pepe oraz Nani.

ZOBACZ WIDEO #dziejesienaeuro. Kamil Kosowski ocenia spotkanie Polska - Portugalia. "Brzydki i słaby mecz"

W czwartkowy wieczór Portugalczycy w końcu nie pomylili się ani razu. Bezbłędnie na bramkę Łukasza Fabiańskiego uderzali kolejno: Ronaldo, Renato Sanches, Moutinho, Nani i Ricardo Quaresma. Z naszych reprezentantów nie trafił tylko Jakub Błaszczykowski, powstrzymany przez Rui Patricio.