Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: George Russell

F1: GP USA. George Russell spokojny o formę Williamsa w roku 2020. "Zapowiada się ekscytująco"

Łukasz Kuczera

Williams podczas GP USA zamierza kontynuować testy nowych elementów. Są one przygotowane już z myślą o roku 2020. Dlatego George Russell jest spokojny o kolejny sezon F1. - Zapowiada się ekscytująco - twierdzi.

Podczas GP USA aż trzech kierowców Williamsa sprawdzi model FW42. W porannym treningu Nicholas Latifi zasiądzie za kierownicą samochodu George'a Russella, a Brytyjczyk pojawi się na torze w Austin dopiero w kolejnej sesji. W obu treningach F1 zobaczymy Roberta Kubicę.

Latifi ostatnio zastępował Kubicę w Meksyku. Kanadyjczyk, który po raz ostatni prowadził Williamsa w F1 pod koniec sierpnia w Belgii, ocenił poprawki w samochodzie jako pozytywne. - Stał się łatwiejszy w prowadzeniu - ocenił 24-latek.

Czytaj także: Postulat Roberta Kubicy nie został spełniony

Równie pozytywnie nastawiony jest Russell. - Poprawki, które ostatnio wprowadzamy są bardziej przygotowane z myślą o sezonie 2020 niż obecnym. Wiedzieliśmy, że niekoniecznie muszą odblokować spory potencjał obecnej konstrukcji. Kolejny rok zapowiada się jednak ekscytująco - powiedział 21-latek, którego cytuje "Formula Spy".

Zdaniem Russella, model FW42 z każdym tygodniem staje się łatwiejszy w prowadzeniu z tygodnia na tydzień, o czym on sam przekonuje się w kolejnych sesjach F1. - Na pewno daje więcej frajdy. Na początku roku tego w ogóle nie było. Nie był łatwy w okiełznaniu, pokonanie okrążenia było wyczynem. Jednak wykonaliśmy dobrą robotę, poprawiliśmy balans i stał się łatwiejszy w prowadzeniu. Teraz musimy polegać na inżynierach z fabryki i liczyć, że zdobędziemy większą siłę docisku - dodał Russell.

Brytyjczyk powoli zbliża się do końca debiutanckiego sezonu w F1. W większości wyścigów młody kierowca Williamsa był w stanie osiągać lepsze wyniki niż Kubica. Pokonał też Polaka we wszystkich do tej pory rozegranych sesjach kwalifikacyjnych.

Czytaj także: Kubica zabrał głos ws. Alfy Romeo

- Są rzeczy, z którym jestem zadowolony, ale są też takie, z których nie jestem. Traktuję to jako doświadczenie. Wszystko dzieje się z wyścigu na wyścig, zaliczasz drobną poprawę w każdym aspekcie. Zaczynasz lepiej rozumieć opony, itd. Starty z końca stawki nie są jednak łatwe, gdy masz wokół siebie szybsze samochody i cierpisz na brak docisku. Uważam jednak, że poprawiłem się w niektórych aspektach. W przyszłym roku będę jeszcze lepszym kierowcą - podsumował Russell.

ZOBACZ WIDEO: F1. Daniel Obajtek zachwycony ze współpracy z Kubicą. "Sama sprzedaż detaliczna wzrosła o 400 milionów złotych!"
 

< Przejdź na wp.pl