Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: wyścig F1 o GP Emilia Romagna

F1. Deszcz zrobił nam show. Wściekły George Russell i szalona pogoń Lewisa Hamiltona

Łukasz Kuczera

Opady deszczu przed GP Emilia Romagna sprawiły, że kibice F1 zobaczyli fenomenalny wyścig. George Russell wybuchł po wypadku, Lewis Hamilton na mokrym torze wypadł na pobocze i musiał gonić za czołówką, a niemal bezbłędny okazał się Max Verstappen.

Synoptycy zapowiadali opady deszczu na torze Imola i prognozy sprawdziły się. Mokry tor przysporzył problemów nawet wielkim mistrzom - podczas dojazdu na pola startowe swój bolid rozbił Fernando Alonso (szczegóły TUTAJ). Problemy z hamulcami mieli za to kierowcy Aston Martina - Lance Stroll i Sebastian Vettel.

Świetnym startem popisał się za to Max Verstappen, który z trzeciej pozycji wysforował się na czoło stawki F1. Holender potraktował przy tym ostro Lewisa Hamiltona. - Wypchnął mnie poza tor! - narzekał Brytyjczyk przez radio, a podczas incydentu ucierpiało przednie skrzydło w jego Mercedesie.

Po chwili na mokrym torze musiał pojawić się samochód bezpieczeństwa. Nicholas Latifi wypadł z toru, a gdy wracał do akcji, to trafił w niego Nikita Mazepin. Dla kierowcy Williamsa był to koniec wyścigu.

ZOBACZ WIDEO: Szef misji olimpijskiej Tokio 2020 o szczepieniach dla sportowców. "To ma dodać im pewności w przygotowaniach" 

Na przesychającym torze kwestią czasu był zjazd po slicki. - Nadal jest za mokro - powtarzał co chwilę Verstappen, ale ostatecznie Holender jako pierwszy założył nowy komplet opon. Hamilton zjechał na pit-stop później, a taka taktyka nie dała mu pierwszej pozycji. Brytyjczykowi nie pomógł też fakt, że Mercedes miał problemy z jednym z kół podczas wymiany.

Na 31. okrążeniu rozegrał się dramat Hamiltona, który wypadł z toru. Brytyjczyk uderzył w bandę i uszkodził przednie skrzydło, a wyjazd z pułapki żwirowej zajął mu sporo czasu. Gdy wydawało się, że to koniec szans na dobry wynik aktualnego mistrza świata F1 w GP Emila Romagna, z pomocą przyszli mu Valtteri Bottas oraz George Russell.

Russell podczas manewru wyprzedzania zahaczył o bolid Bottasa, powodując przy tym ogromny karambol. Kierowca Williamsa nie wytrzymał przy tym nerwowo i ruszył w kierunku Fina, rzucając pod jego adresem sporo gorzkich słów (szczegóły TUTAJ). Jako że na torze znajdowało się mnóstwo rozbitych elementów obu bolidów, to sędziowie musieli wywiesić czerwoną flagę i przerwać wyścig.

Przerwanie rywalizacji było świetną wiadomością dla Hamiltona. Restart wyścigu dał Brytyjczykowi szansę, by zmniejszyć dystans do rywali. 36-latek rozpoczął drugą fazę GP Emilia Romagna z ósmej pozycji i z łatwością wyprzedzał kolejnych rywali. W ten sposób ostatecznie Brytyjczyk dojechał do mety na drugiej pozycji.

Po zwycięstwo sięgnął za to Verstappen, który w niedzielę niemal jako jedyny uniknął poważniejszych błędów. Wygrana w GP Emilia Romagna dała 23-latkowi wiarę w to, że uda mu się w tym roku wywalczyć tytuł mistrzowski. Podium uzupełnił Lando Norris.

F1 - GP Emilia Romagna - wyścig - wyniki:

Poz. Kierowca Zespół Czas/strata
1. Max Verstappen Red Bull Racing 63 okr.
2. Lewis Hamilton Mercedes +22.000
3. Lando Norris McLaren +23.702
4. Charles Leclerc Ferrari +25.579
5. Carlos Sainz Ferrari +27.036
6. Daniel Ricciardo McLaren +51.220
7. Lance Stroll Aston Martin +51.909
8. Pierre Gasly Alpha Tauri +52.818
9. Kimi Raikkonen Alfa Romeo +1:04.773
10. Esteban Ocon Alpine +1:05.704
11. Fernando Alonso Alpine +1:06.561
12. Sergio Perez Red Bull Racing +1:07.151
13. Yuki Tsunoda Alpha Tauri +1:13.184
14. Antonio Giovinazzi Alfa Romeo +1 okr.
15. Sebastian Vettel Aston Martin +2 okr.
16. Mick Schumacher Haas +2 okr.
17. Nikita Mazepin Haas +2 okr.
18. Valtteri Bottas Mercedes nie ukończył
19. George Russell Williams nie ukończył
20. Nicholas Latifi Williams nie ukończył


Czytaj także:
Robert Kubica zrobił to, co do niego należało
Imola - miejsce tragicznego weekendu F1

< Przejdź na wp.pl