Materiały prasowe / Alpha Tauri / Na zdjęciu: Daniił Kwiat

Robert Kubica nie jest jedyny. Kolejny kierowca F1 pogodzony z losem

Łukasz Kuczera

Wydłuża się lista kierowców, którzy są świadomi tego, że w sezonie 2022 znów zabraknie ich w F1. Już nie tylko Robert Kubica i Nico Hulkenberg szukają innych opcji na starty. Do tego grona dołączył Daniił Kwiat.

Napływ kolejnych talentów do Formuły 1 sprawia, że kierowcom ze starszego pokolenia coraz trudniej o miejsce w stawce. Robert Kubica jest tego świadom i spogląda w kierunku wyścigów długodystansowych w sezonie 2022, a Nico Hulkenberg przymierza się do rywalizacji w amerykańskiej IndyCar. Nowego pomysłu na swoją karierę szuka też Daniił Kwiat.

Rosjanin wypadł z F1 po sezonie 2020, po tym jak Alpha Tauri postawiło na znacznie młodszego Yukiego Tsunodę. Wprawdzie Daniił Kwiat został rezerwowym w Alpine, ale w tym zespole nie ma szans na powrót do stawki F1. Nie tylko w sezonie 2022, ale też w dalszej przyszłości, bo Francuzi posiadają swoją akademię talentów ze zdolnymi kierowcami młodego pokolenia.

Kwiat miałby w sezonie 2022 trafić do NASCAR, co zdradził Gunther Steiner w rozmowie z agencją GMM. - Wszyscy, którzy chodzą na NASCAR pytają mnie, czy jestem w stanie im załatwić jakiegoś kierowcę. Dlatego Daniił wpadnie do nas na jeden z wyścigów, aby sprawdzić, czy są dla niego jakieś ciekawe opcje. W tej chwili nie ma dla niego miejsca w F1 - powiedział Steiner.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Wygląda jak modelka. "Polska" krew! 

Steiner na co dzień jest szefem Haasa w Formule 1, ale Gene Haas posiada również ekipę w NASCAR - mowa o Stewart-Haas Racing. Niewykluczone zatem, że właśnie tam wyląduje Kwiat.

- Wielu kierowców chce spróbować ścigania w Stanach Zjednoczonych. Jedni wybierają IndyCar, inni NASCAR. To duży krok, bo te serie bardzo się od siebie różnicą. Przejście z F1 do NASCAR to wyzwanie. Nie chodzi tylko o sam sposób jazdy samochodem, ale wszystko wokół - dodał Steiner.

Czytaj także:
Dlaczego upadła sprzedaż Alfy Romeo? Pracownicy ważniejsi od pieniędzy?
Kosztowny triumf Maxa Verstappena. Nowe fakty wychodzą na jaw

< Przejdź na wp.pl