Materiały prasowe / Alpine / Na zdjęciu: Fernando Alonso

Fernando Alonso po operacji. Hiszpan zdradził szczegóły

Łukasz Kuczera

Przed rokiem Fernando Alonso podczas treningu kolarskiego został potrącony przez samochód. Hiszpan przeszedł wtedy szereg operacji. Teraz kierowca Alpine znów trafił do szpitala, a lekarze zajęli się dawnymi urazami 40-latka.

Fernando Alonso na krótko przed startem sezonu 2021 został potrącony przez samochód w szwajcarskim Lugano. Dwukrotny mistrz świata Formuły 1, chociaż posiadał kask ochronny, uderzył twarzą o ziemię i doznał szeregu obrażeń. Miał pękniętą szczękę, stracił też kilka zębów. Alonso trafił wtedy do szpitala w Bernie, gdzie lekarze dokonali rekonstrukcji szczęki i twarzy, wykorzystując do tego tytanowe płytki.

Teraz 40-latek ponownie zawitał do tego samego szpitala w Szwajcarii, aby lekarze zajęli się zaleczonymi urazami. - Miałem operację w zeszłym tygodniu i przez jakiś czas leżałem w szpitalnym łóżku. Teraz wracam do zdrowia po operacji - powiedział Alonso, cytowany przez "Speedweek".

Osłabienie po operacji, w trakcie której lekarze wyjęli tytanowe płytki z jego twarzy i szczęki, doprowadziło do tego, że kierowca Alpine nie stanął na starcie wirtualnego wyścigu 24h Le Mans, jaki rozegrano w ten weekend. Alonso ograniczył się jedynie do roli kapitana francuskiego zespołu i wspierał w komputerowej rywalizacji załogę numer 36.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polska sportsmenka na egzotycznych wakacjach. "Dlaczego nie"
 

- Tym razem nie mogłem wziąć udziału w wirtualnym 24h Le Mans, ale śledziłem wyścig, zwłaszcza postępy Alpine. To wspaniałe wydarzenie i chciałem być jego częścią, razem z zespołowym kolegą Estebanem Oconem - zdradził Alonso.

- Chcieliśmy dzielić wirtualny samochód, a że nie mogłem wziąć udziału w tegorocznej edycji, to on również odłożył swój start na później. Pewnego dnia to nadrobimy - zapewnił dwukrotny mistrz świata F1.

Esportowa ekipa Alpine nie ukończyła jednak wirtualnego wyścigu 24h Le Mans. Wszystko przez problemy z silnikiem w samochodzie. Co ciekawe, do komputerowej rywalizacji przystąpił Max Verstappen. Aktualny mistrz świata również nie dojechał do mety wyścigu, po tym jak prowadzony przez niego samochód miał wypadek na prowadzeniu.

Czytaj także:
Po wypadku stracił czucie w nogach. Teraz wraca do ścigania!
Lista życzeń Mercedesa. Wyciekły żądania zespołu względem F1

< Przejdź na wp.pl