Energa Czarni Słupsk pokonała aż 30 punktami Siarkę Tarnobrzeg i pozostaje liderem tabeli Tauron Basket Ligi. Na pochwałę, zdaniem Amerykanina Camerona Bennermana zasłużyli wszyscy gracze ekipy ze Słupska. - To była bardzo wartościowa wygrana. Wszyscy w naszej drużynie zagrali wspaniale, bez wyjątków. Takie spotkanie to potężny dopalacz dla zaufania zarówno na linii zawodnicy-zawodnicy, jak i na tej zawodnicy-trenerzy. To był po prostu bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu i jesteśmy z tego powodu szczęśliwi - zapewnił Bennerman.
W zespole Energi Czarnych zadebiutowało dwóch nowych zawodników, Amerykanin William Avery oraz Bośniak Ermin Jazvin. Szczególnie występ tego drugiego zawodnika był niezwykle udany (13 pkt, 4 zb., 2 as.). Obu graczy chwalił Bennerman, który w starciu z Siarką zdobył 11 "oczek". - Obaj mieli pierwszą szansę na to, by sprawdzić się w warunkach meczowych i udało im się to całkiem nieźle. William daje nam wielki komfort na pozycji rozgrywającego, mogąc zawsze dać Jerelowi odpocząć, a Ermin i jego warunki fizyczne robią swoje - stwierdził Amerykanin.
Słupszczanie są liderem tabeli Tauron Basket Ligi, i - jak zapewnia Bennerman - zamierzają utrzymać tę pozycję do końca sezonu zasadniczego. - Będziemy próbować. Zdecydowanie nie będzie to łatwe zadanie, szczególnie po tych czterech porażkach z rzędu. Nie wiem z jakiego powodu one nam się przydarzyły, ale z pewnością pobudziły nas do tego, by w decydującej części sezonu grać jeszcze lepiej, niż na jego początku. Mamy szansę być liderami do końca i o to będziemy walczyć. Chcemy wygrać pozostałe pięć meczów i choć mamy bardzo wymagających przeciwników, nie jest to niemożliwe. Czuję, że stać nas na to, a osobiście bardzo lubię takie wyzwania - powiedział Bennerman w rozmowie z plk.pl.