Duży progres Marcina Dymały. Zmierza ku grze w TBL?

Choć zaprezentował się dopiero w dziewięciu spotkaniach, można już stwierdzić, że względem poprzedniego sezonu poczynił duży progres. Pytanie czy Marcin Dymała zmierza ku grze w Tauron Basket Lidze?

Lato 2014 okazało się dla Marcina Dymały przełomowym. 24-latek nie doszedł do porozumienia z macierzystym klubem i zdecydował się po raz pierwszy przetestować swoją wartość na rynku wolnych agentów. Dymek był w kręgu zainteresowania dwóch klubów z Tauron Basket Ligi, ale ostatecznie nie przystał na ofertę Jeziora Tarnobrzeg. - W momencie gdy podpisywałem kontrakt z Astorią, miałem jeszcze możliwość gry w ekstraklasie, ale doszedłem do wniosku, że lepszym rozwiązaniem będzie pozostanie w I-lidze - mówi Marcin Dymała. 
[ad=rectangle]

Szereg decyzji podjętych w tamtym okresie nadał tempa jego karierze. Ostrowianin wniósł swoją koszykówkę na wyższy poziom i z miejsca został nie tylko liderem swojej nowej drużyny, ale i jedną z wiodących postaci zaplecza ekstraklasy. Combo-guard względem poprzedniego sezonu poczynił spory progres. 24-latek w ubiegłej kampanii w barwach Stali Ostrów spędzał na placu boju 27 minut, notując w tym czasie 11,6 punktu (38% z gry, 25% zza łuku), 3,9 zbiórki, 2,6 asysty oraz 1,5 przechwytu.

Teraz jego forma eksplodowała, a Dymała po X kolejkach może pochwalić się mianem najlepszego strzelca i przechwytującego rozgrywek. Jego statystyki po dziewięciu występach zatrzymały się na imponującym poziomie 17,7 punktu, 4,4 asysty i 2,3 przechwytu, zdobywane w przeciągu 31 minut. Co ciekawe, mierzący niespełna 190 centymetrów koszykarz zbiera również co mecz aż 7,1 piłki, co umiejscawia go na jedenastej lokacie w tej kategorii. Grający przeciwko Dymkowi zawodnicy często zmuszeni są ratować się nielegalnym zagraniem. 24-latek wymusza aż 5,8 faulu na mecz. Wychowanek Stalówki notuje ponadto eval na poziomie 19,4. Dla porównania, rok temu był on dwukrotnie mniejszy (9,6).

Spytaliśmy Marcina Dymałę, co sprawiło, że w Bydgoszczy rozwinął skrzydła. - Więcej pewności siebie? Nie wydaje mi się. W Ostrowie również otrzymywałem sporo minut w każdym meczu, miałem zaufanie trenera Mikołaja Czai, ale moja gra nie do końca wyglądała tak jakbym tego chciał. Stąd słabszy procent rzutów z gry, a szczególnie jeśli chodzi o rzuty zza łuku - mówi obrońca, który również z powodzeniem może występować na pozycji rozgrywającego.

Marcin Dymała zmierza ku Tauron Basket Lidze?
Marcin Dymała zmierza ku Tauron Basket Lidze?

Sam zainteresowany cieszy się szczególnie, że jego próby częściej odnajdują drogę do kosza. W barwach Astorii Bydgoszcz Dymek trafia średnio na mecz 6,5 rzutu na 13,9 oddanych z pola (47%), a również 1,9 na 4,2 (45%) zza łuku. - Dużo pracowałem nad rzutem i cały czas to jest jedno z moich priorytetów. Jak widać, przynajmniej do czasu tej rozmowy, przynosi to efekt - mówi skromnie portalowi SportoweFakty.pl Marcin Dymała.

24-letni ostrowianin doskonale radzi sobie na I-ligowych parkietach, ale czy poradziłby sobie również w Tauron Basket Lidze? - Oczywiście, że chciałbym grać w TBL. Cały czas ciężko trenuję i wierzę, że nadarzy się ku temu jeszcze okazja. Na razie skupiam się jednak na jak najlepszej grze w Astorii, to jest w tym momencie najważniejsze- mówi najlepszy strzelec zaplecza ekstraklasy.

Astoria na I-ligowych parkietach legitymuje się jak na razie bilansem 4-6, co umiejscawia ich na jedenastej lokacie w tabeli. Bydgoski klub czeka teraz starcie z dziewiątą Pogonią Prudnik. - Wiemy, że jest to trudny rywal i na pewno nie będzie to łatwa przeprawa. Mam nadzieję, że staniemy na wysokości zadania i uda nam się odnieść kolejne zwycięstwo w tym sezonie. Będzie to kolejny mecz za przysłowiowe 4 punkty. Wszyscy doskonale wiemy, jak wyrównana jest liga i że każda porażka, tym bardziej u siebie, może okazać się bardzo kosztowna - kończy Dymek.

Źródło artykułu: