Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski

EBL. Fatalny początek sezonu BM Slam Stali. "Mamy duży problem"

Piotr Dobrowolski

Bez zwycięstwa po trzech meczach nowego sezonu Energa Basket Ligi pozostaje BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski. Wydawało się, że przełamanie przyjdzie w Radomiu, ale podopieczni Jacka Winnickiego roztrwonili przewagę i przegrali z HydroTruckiem 74:80.

Nie tak początek sezonu 2019/2020 wyobrażali sobie kibice, sztab szkoleniowy i sami zawodnicy BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski. Podopieczni Jacka Winnickiego nie odnieśli jeszcze zwycięstwa w bieżących rozgrywkach Energa Basket Ligi. O ile porażka ze Stelmetem Eneą BC Zielona Góra mogła być wkalkulowana, o tyle przegrane ze zdecydowanie niżej notowanymi Eneą Astorią Bydgoszcz i w sobotni wieczór, z HydroTruckiem Radom, muszą zaskakiwać. Doliczając do tego nieudane starcie o Superpuchar Polski z Anwilem Włocławek, nietrudno się domyślić, że atmosfera w szeregach "Stalówki", delikatnie mówiąc, nie jest najlepsza.

Pojedynek w Hali MOSiR-u w Radomiu od początku nie układał się po myśli gości. Po pierwszej kwarcie przegrywali oni 16:24. Później nieco zniwelowali różnicę, by do szatni schodzić przy trzypunktowym prowadzeniu HydroTrucku. W trzeciej odsłonie BM Slam Stal nie tylko odrobiła straty, ale i uzyskała 11 "oczek" zaliczki. W czwartej części jeszcze powiększyła ten dystans. To nie okazało się jednak wystarczające na bardzo zdeterminowanych i walczących do ostatniej syreny rywali.

Zobacz także: EBL. Kogo szuka PGE Spójnia Stargard? "Brakuje wielkiego człowieka pod koszem"

- Gratulacje dla zespołu z Radomia, wygrał zasłużenie, a ja mogę tylko przeprosić naszych kibiców za to, że nie potrafimy zaprezentować się z lepszej strony i wygrać meczu. To nasza trzecia porażka w trzecim spotkaniu. Zdajemy sobie sprawę z trudnej sytuacji - przyznał na konferencji prasowej Winnicki.

W równie kiepskim nastroju był Jarosław Mokros, który przez ponad 29 minut spędzonych na parkiecie zdobył 11 punktów, trafiając 4/8 rzutów z gry oraz notując trzy zbiórki, asystę i przechwyt. - Ciężko cokolwiek powiedzieć po tym meczu. Gratulacje dla rywali za determinację, bo grali do końca, przegrywali dwunastoma punktami w czwartej kwarcie, a mimo to wypuściliśmy z rąk tak cenne zwycięstwo dla nas. Wygrane są nam teraz potrzebne jak tlen. Mamy duży problem, musimy z niego jakoś wyjść. Przepraszamy naszych kibiców - skomentował skrzydłowy zespołu z Ostrowa Wielkopolskiego.

Z trzema porażkami na koncie BM Slam Stal zajmuje czternaste miejsce w tabeli EBL. W najbliższej kolejce czeka ją trudne zadanie, gdyż na wyjeździe zmierzy się z MKS-em Dąbrowa Górnicza.

Zobacz także: EBL. MKS zdemolowany pod koszami, Start Lublin nadal niepokonany

ZOBACZ WIDEO: Eliminacje Euro 2020. Ogromny potencjał, którego nie potrafimy pokazać? "Boję się spotkania z Macedonią Północną"
 

< Przejdź na wp.pl