PAP / Maciej Kulczyński / Na zdjęciu: koszykarz Śląska Wrocław Michał Gabiński (z prawej) i Keith Hornsby (z lewej) z Polskiego Cukru Toruń

EBL. Pierniki naprawdę Twarde. Torunianie rzucili we Wrocławiu ponad "setkę"

Patryk Pankowiak

Polski Cukier nie przestaje zachwycać na parkietach Energa Basket Ligi. Torunianie bez najmniejszych problemów pokonali WKS Śląsk Wrocław 108:86 i odnieśli już 11. zwycięstwo w sezonie.

Ostatni triumf w Ostrowie Wielkopolskim na pewno uskrzydlił WKS Śląsk, ale to, co działało przeciwko BM Slam Stali, zupełnie posypało się w meczu z Polskim Cukrem Toruń. Podopieczni Olivera Vidina w starciu z Twardymi Pierniki nie mieli żadnych szans. Dość napisać, że WKS nie prowadził w tym meczu nawet przez moment. 

Goście rozpoczęli sobotni mecz od serii 7-0 w niespełna dwie minuty, a po pierwszych dziesięciu mieli w zanadrzu 11 "oczek" (27:16). Polski Cukier schodził do szatni z prowadzeniem 51:36, a po przerwie kontynuował to, co zbudował w dwóch pierwszych kwartach. 

Trener Sebastian Machowski mógł spokojnie rozdzielać czas gry pośród swoich zawodników i tak żaden z nich nie spędził na parkiecie więcej, niż 24 minuty. Trzecia partia padła łupem Twardych Pierników w stosunku 30:22, a reszta była już tylko formalnością. Cały mecz zakończył się wynikiem 108:86.

Polski Cukier nie radzi sobie w Europie, ale wysoką porażkę w Lidze Mistrzów szybko powetował sobie okazałym triumfem na rodzimych parkietach. Keith Hornsby rzucił dla nich 21 punktów, a 13 dodał Bartosz Diduszko. Sześciu zawodników Twardych Pierników zdobyło w sumie 10 lub więcej punktów. Aaron Cel miał siedem zbiórek, a Kyle Weaver osiem asyst.

Torunianie odnieśli szóste z rzędu, a 11. zwycięstwo w sezonie. Ponadto po raz drugi udało im się w meczu rzucić 100 punktów. Ostatnio taka sytuacja miała miejsce, kiedy pokonali MKS Dąbrowę Górniczą 100:64. Tym razem było to dokładnie 108 zdobytych punktów. 

WKS Śląsk opuszczał parkiet na tarczy siódmy raz od momentu powrotu do ekstraklasy. Mathieu Wojciechowski zapisał przy swoim nazwisku 17 "oczek", a Devoe Joseph 16, ale to nie wystarczyło, aby nawiązać walkę z wicemistrzami Polski. Słabo wypadły ich rzuty za trzy, bo trafil tylko 8 na 31 takich prób. Dla porównania Polski Cukier 14 na 25.

Ostatni sukces w Ostrowie dał Śląskowi duży zastrzyk pozytywnej energii, ale przed zespołem Olivera Vidina wciąż dużo pracy. Trzeba jednak dodać, że Twarde Pierniki w Energa Basket Lidze nie mają sobie równych. Ich zwycięstwo we Wrocławiu to żadna niespodzianka. Dziwić mogą jednak rozmiary. 

Wynik:

WKS Śląsk Wrocław - Polski Cukier Toruń 86:108 (16:27, 20:24, 22:30, 28:27)

WKS: Wojciechowski 17, Joseph 16, Humphrey 11, Dorn 10, Dziewa 10, Łączyński 8, Gabiński 7, Gibson 4, Musiał 3, Chrabąszcz 0, Żeleźniak 0, Jodłowski 0.

Polski Cukier: Hornsby 21, Diduszko 13, Kulig 11, Cel 11, Weaver 10, Aminu 10, Wright 9, Perka 8, Ratajczak 8, Schenk 7, Chojnacki 0.

Czytaj także: Lakers i Heat dali show. LeBron i Davis znów zwycięzcy. Bucks po raz 17. z rzędu!
Czytaj także: Prezes Łukasz Żak tłumaczy: Johnsona nie mogliśmy zatrzymać w MKS-ie, ale będą nowi zawodnicy

ZOBACZ WIDEO: Christo Stoiczkow o Robercie Lewandowskim. "Jest jednym z dwóch najlepszych napastników na świecie"
 

< Przejdź na wp.pl