Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: Łukasz Majewski

EBL. Słaby start Stali, zespół rozpoczął sezon od 0:2. Czy już trzeba bić na alarm?

Karol Wasiek

Kandydat do mistrzostwa rozpoczął sezon od dwóch porażek. Zespół Stali Ostrów Wielkopolski wygląda jak na razie mocno przeciętnie. Czy to jest już ten moment, w którym trzeba bić na alarm i robić zmiany?

W poniedziałek porażka z Anwilem Włocławek (71:90), a w czwartek z Asseco Arką Gdynia (64:74). O ile przegraną na gorącym terenie na Kujawach można było wkalkulować, to brak zwycięstwa w Trójmieście jest dużym zaskoczeniem. To właśnie nad morzem "Stalówka" prowadzona przez Łukasza Majewskiego miała rozpocząć serię zwycięstw.

To był kolejny słaby mecz w wykonaniu kandydata do mistrzostwa. Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski grała wolno, miała spore problemy ze skutecznością (37-procent z gry, 24-procent za trzy), popełniła sporą liczbę strat (19) i kiepsko przechodziła z piłką do szybkiego ataku (tylko 11 punktów przy 23 Asseco Arki w kontrataku).

Dla gdynian triumf ze "Stalówką" jest ogromnym sukcesem, bo jeszcze do niedawna zespół zmagał się z koronawirusem. Kapitan Krzysztof Szubarga przez ponad 20 dni był odizolowany od zespołu, do treningu wrócił dopiero we wtorek. W czwartek zdobył 12 punktów, trafiając ważne rzuty w czwartej kwarcie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Lewis Hamilton zaskoczył sprzątaczkę. Tego się nie spodziewała 

- Duże gratulacje dla zawodników Asseco Arki, którzy nie pękli, grali z wielką determinacją, mimo że w ostatnim czasie zmagali się z ogromnymi problemami. Bardzo dobrze wyglądali na naszym tle. Chcieliśmy grać mocno i fizycznie, ale nie wykorzystaliśmy naszych przewag - przyznał po meczu Łukasz Majewski.

Szkoleniowiec ostrowian miał sporo uwag do swoich podopiecznych. Mówił o kiepskim początku, braku odpowiednich decyzji i małej agresji w grze. Powtórzyły się błędy z ostatniego spotkania we Włocławku. W obu tych meczach postawa "Stalówki" pozostawia wiele do życzenia.

- Znów słabo rozpoczęliśmy. Niestety zasypiamy w prostych sytuacjach. Chowamy się, nie bierzemy odpowiedzialności w ważnych momentach. Brakuje dobrych decyzji. Wyglądamy bardzo statycznie. Nadal odczuwamy tę długą przerwę gry, zawodnicy nie mają pewności siebie, brakuje takiego odpowiedniego czucia - skomentował.

Szczególnie dziwić może brak skuteczności. Majewski ma bowiem do dyspozycji znakomitych strzelców, dla których zdobycie 20 i więcej punktów nie stanowi większego problemu. Tymczasem w meczu w Gdyni mieli ogromne problemy z trafieniem do kosza. James Florence miał jedną udaną akcję na 14 prób, Victor Rudd przestrzelił dziesięć rzutów, Josip Sobin siedem, a Taurean Green sześć. Szkoleniowiec widzi w tym problem, choć dla niego inne elementy są bardziej niepokojące.

- Skuteczność jest problemem, ale ja bym się czepiał innych elementów: gry w defensywie i tego, jak zaczynamy spotkania. Chcemy być drużyną fizyczną, atletyczną, a w ogóle tego nie pokazujemy. Przed każdym meczem napędzamy się, dużo o tym mówimy, a później nie możemy tego przełożyć na parkiet. W tym jest duży problem. Próbujemy szarpać, a nie idzie nam w obronie i w ataku. Dwóch naszych rozgrywających miało 11 strat. To mnie boli - wyjaśnił Majewski.

Duże pieniądze wpompowane, wielkie transfery, powroty Jamesa Florence'a i Josipa Sobina i skład na miarę mistrzostwa Polski - lato w Ostrowie Wielkopolskim było niezwykle gorące. Przedstawiciele Arged BMSlam Stali ze sporymi nadziejami przystąpili do sezonu 2020/2021. Początek rozgrywek to jednak spory zawód. Dwie porażki i słaba gra w obu meczach. Czy będą zmiany? Czy trzeba bić na alarm? - Na ten moment skład zespołu jest zamknięty - zdradził polski trener "Stalówki".

Okazję do rehabilitacji ostrowianie będą mieli już 10 września. Wtedy to podopieczni Łukasza Majewskiego zagrają na wyjeździe z Polpharmą Starogard Gdański, dla której będzie to pierwsze spotkanie w nowym sezonie. "Kociewskie Diabły" przełożyły dwa mecze z powodu dużej liczby zakażeń koronawirusem w zespole.

Zobacz także:
Nowy sponsor i większe pieniądze. Start Lublin szykuje hitowy transfer! [WYWIAD]
EBL. Dariusz Kondraciuk: Tabak i długo, długo nikt. Strategia Mihevca nieco kuleje [WYWIAD]
EBL. Łukasz Koszarek: To mój najniższy kontrakt od czasów Polonii [WYWIAD]

< Przejdź na wp.pl