KSW 59. W jednej walce sędziowie nie byli jednomyślni. Zobacz karty punktowe
Pięć z dziewięciu pojedynków gali KSW 59: Fight Code zakończyło się decyzjami sędziów punktowych. Tylko w jednym z nich arbitrzy mieli różne zdania co do przebiegu walki.
Pierwszą decyzję mieliśmy już w starciu otwierającym gale. W nim ze świetnej strony pokazał się Patryk Likus, który przekonywująco zwyciężył z Patrykiem Likusem.
Również pewne zwycięstwo w każdej z trzech rund walki odniósł Sebastian Rajewski. Polak na pełnym dystansie pokonał Savo Lazicia. Jego brat Łukasz także mógł dopisać kolejną wygraną do zawodowego rekordu, ale starcie z Konradem Dyrschką było bardziej wyrównane.
Jedynie w walce Michała Pietrzaka z Krystianem Kaszubowskim sędziowie nie byli jednomyślni. Dwóch z nich przyznało zwycięstwo jednym punktem "Zgniataczowi" z Poznania, który przybliżył się do starcia z Roberto Soldiciem o pas w wadze półśredniej.
ZOBACZ WIDEO: Kto będzie kolejnym rywalem Mameda Chalidowa? Wielkie nazwiska w głowach włodarzy KSW
W starciu o tytuł wagi koguciej Sebastian Przybysz pokonał Antuna Racicia i zrewanżował się Chorwatowi za porażkę z 2018 roku. "Sebić" zwyciężył jednogłośnie na punkty, a dwóch sędziów przyznało mu zwycięstwo w aż czterech z pięciu rund.
Zobacz:
W walce wieczoru KSW 59: Fight Code Mariusz Pudzianowski w 1. rundzie pokonał Nikolę Mialnovicia.
Zobacz także:
KSW 59. Zrobił to! "Killer" zatrzymany po prawdziwej wojnie. Polak nowym mistrzem
KSW 59. Damian Janikowski - Jason Radcliffe. To była demolka w wykonaniu Polaka!