WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: kibice reprezentacji Polski

Kobieca piłka bije rekordy popularności. Prawdziwe tłumy na trybunach

Szymon Adamski

Zainteresowanie piłką nożną kobiet zatacza coraz szersze kręgi. Kilkadziesiąt tysięcy kibiców oglądających poszczególna spotkania to coraz częstszy obrazek. Rekordy śrubują w Anglii i Brazylii.

Na Wyspach szczególnym zainteresowaniem cieszyły się derby północnego Londynu pomiędzy Arsenalem a Tottenhamem. Na trybunach pojawiło się ponad 47 tysięcy kibiców! To blisko dziesięć tysięcy więcej niż wynosil poprzedni rekord.

Kelly Simons, dyrektor do spraw piłki kobiecej w FA - odpowiedniku naszego PZPN-u - ten wynik wcale jednak nie zaskakuje. - Po oszałamiającym lecie, kiedy stadiony wypełniały się po brzegi podczas Mistrzostw Europy byliśmy naprawdę pewni, że zobaczymy nowy rekord frekwencji na początku sezonu ligowego - powiedziała dla ESPN.

Finał kobiecego Euro obejrzało z trybun aż 87 tysięcy kibiców. Była to doskonała promocja piłki nożnej kobiet szczególnie na Wyspach, bowiem reprezentantki Anglii pokonały Niemki 2:1 i sięgnęły po złote medale.

ZOBACZ WIDEO: Jest godny konkurent dla Wojciecha Szczęsnego. "Pokazał się szerszej publiczności" 

Myli się jednak ten, komu się wydaje, że tylko Europejczycy coraz chętniej oglądają piłkę nożną kobiet. W ten weekend rekord pobito również w Ameryce Południowej.

Finałowemu spotkaniu w Brazylii pomiędzy Corinthians Sao Paulo a Internacional Porto Alegre przyglądało się 41 tysięcy kibiców. Gospodynie wygrały 4:1, dzięki czemu zapewniły sobie trzeci z rzędu tytuł mistrzyń Brazylii.

Ponad 30-tysięczną frekwencję odnotowano też już w Ameryce Północnej. Rekord dzierży jednak Europa. Mecz FC Barcelony z Wolfsburgiem oglądało aż 91 tysięcy kibiców. 

Zobacz też:
Naprawdę to powiedział. Niespodziewane słowa o Sousie
Z nożem na gardle. Będą zmiany przed meczem z Walią

< Przejdź na wp.pl