WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Lecha Poznań

Lech Poznań wciąż bez trzech piłkarzy. Trener zdradził obsadę bramki

Szymon Mierzyński

Lech Poznań musi odrabiać straty po falstarcie, tymczasem wciąż jest osłabiony. W meczu z Miedzią Legnica zabraknie trzech piłkarzy.

Sytuacja kadrowa mistrza Polski nie uległa żadnej poprawie. Nie ma szans, by w niedzielę zagrali, kontuzjowani w ostatnim czasie, Lubomir Satka i Joao Amaral. Zabraknie też Barry'ego Douglasa, który od października ubiegłego roku leczy uraz stawu skokowego i musiał przejść operację.

- Joao ma za sobą dopiero pierwszy trening, więc jego występ w najbliższym meczu jest wykluczony. Tym bardziej zabraknie Lubomira, który póki co skupia się na pracy indywidualnej - przekazał na konferencji prasowej trener John van den Brom.

- Douglas jest już coraz bliżej powrotu, ale tu też mówimy o przyszłości, bo jeszcze nie osiągnął gotowości do gry - dodał.

W środowym, zaległym starciu 2. kolejki z Miedzią (2:2) nie najlepszy występ zaliczył Filip Bednarek, który przy obu golach dla rywali mógł interweniować lepiej. Czy sztab "Kolejorza" bierze pod uwagę zmianę między słupkami? Szansę mógłby otrzymać Dominik Holec, którego zimą wypożyczono ze Sparty Praga.

- Nie ma możliwości zmiany w bramce. Czuję się komfortowo, mając Filipa na boisku - oznajmił van den Brom. - Bednarek pokazał w poprzedniej rundzie, że jest dla nas ważnym zawodnikiem. Oczywiście w Legnicy mógł się zachować lepiej, jednak teraz ma możliwość udowodnić, że jest mocny. Wciąż w niego wierzymy, nie rozważamy posadzenia go na ławce.

Mecz 19. kolejki PKO Ekstraklasy Lech Poznań - Miedź Legnica odbędzie się w niedzielę o godz. 15.00.

ZOBACZ WIDEO: Milioner zachwycił się Łodzią. "Ktoś musi powiedzieć, że Polska nie jest dzikim krajem"
 

< Przejdź na wp.pl