Getty Images / Na zdjęciu: Jude Bellingham (z lewej) i Eduardo Camavinga (z prawej)

Lamborghini, BMW i nagle... Tylko zobacz, czym przyjechał na trening Realu Madryt

Robert Czykiel

Parking, z którego korzystają piłkarze Realu Madryt, pełen jest luksusowych samochodów. Dlatego wielkie poruszenie wywołał fakt, czym na trening przyjechał piłkarz, za którego zapłacono ponad 100 mln euro.

Piłkarze uwielbiają luksusowe samochody i są gotowi wydać na nie astronomiczne kwoty. Parkingi w najbogatszych klubach świata są pełne pojazdów, które kosztują miliony. Nie inaczej jest w Realu Madryt.

Jeden z fanów udał się pod ośrodek treningowy "Królewskich". Nagrywał samochody, którymi przyjeżdżały gwiazdy hiszpańskiego giganta. Przez długi czas przypominało to festiwal luksusowych aut.

Luka Modrić przyjechał Bentleyem Continental GT. Vinicius Jr siedział za kierownicą Lamborghini Urus, a trener Carlo Ancelotti BMW i4. Nagle przyszło wielkie zaskoczenie, gdy przyjechała taksówka.

W białej Toyocie na miejscu pasażera siedział... Jude Bellingham. To wywołało duże poruszenie w sieci. Mowa w końcu o piłkarzu, za którego Real Madryt zapłacił ponad 100 milionów euro.

Nie wiadomo, dlaczego angielski piłkarz jeździ taksówką. Niektórzy fani spekulują, że być może jeszcze nie czuje się zbyt pewnie na hiszpańskich drogach. Trzeba pamiętać, że w Anglii obowiązuje ruch lewostronny.

Eden Hazard nie chce kończyć kariery. Ma do wyboru trzy kierunki >>
Jest reakcja na sensacyjne plotki ws. prezesa Realu >>

ZOBACZ WIDEO: Brak komunikacji i panika. O co chodziło z Fernando Santosem?
 

< Przejdź na wp.pl