Getty Images / Matt Watson/Southampton FC / Na zdjęciu: Jan Bednarek (z prawej) załamany po jednej ze straconych bramek

Zespół Jana Bednarka upokorzony. Strzelali jak do kaczek

Tomasz Galiński

Jan Bednarek rozegrał pełne spotkanie, ale jego Southampton został kompletnie rozbity na wyjeździe z Sunderlandem. "Święci" przegrali aż 0:5, choć Polak nie był bezpośrednio zamieszany w utratę żadnej z bramek.

Southampton dobrze zaczął sezon w Championship. Po czterech kolejkach miał 10 punktów i wydawało się, że drużyna jest na dobrej drodze do szybkiego powrotu do Premier League.

Jednak w sobotnie popołudnie przytrafił się ekipie "Świętych" zimny prysznic. Przegrali z Sunderlandem aż 0:5, choć rywal przed tym weekendem był zdecydowanie niżej w tabeli.

Można mieć założenia taktyczne, jakiś plan na mecz, ale jeśli traci się pierwszego gola już w 53. sekundzie, to później trudno o sukces. 

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kuriozum na boisku. O tym golu będą chciały zapomnieć
 

Jedna wrzutka, dwa strzały z dystansu i do przerwy gospodarze prowadzili 3:0. Jan Bednarek raczej nie zawinił przy żadnej z bramek, choć był blisko Bradleya Dacka na początku drugiej połowy, gdy ten z bliska trafiał do siatki. Tam jednak większą odpowiedzialność ponosi kolega z drużyny, który w ogóle nie interweniował.

Deklasacja. Nokaut. Różnica klas. A w doliczonym czasie Sunderland po kolejnej wrzutce wcisnął jeszcze piątego gola.

W równolegle rozgrywanym meczu Birmingham City zremisowało u siebie z Millwall 1:1. Pełne spotkanie w miejscowej drużynie rozegrał Krystian Bielik, z kolei w ekipie Millwall 90 minut na ławce rezerwowych spędził Bartosz Białkowski.

Sunderland AFC - Southampton FC 5:0 (3:0)
1:0 Jack Clarke 1'
2:0 Pierre Ekwah 7'
3:0 Pierre Ekwah 45'
4:0 Bradley Dack 48'
5:0 Chris Rigg 90+5'

Birmingham City - Millwall FC 1:1 (0:1)
0:1 Kevin Nisbet 6'
1:1 Jay Stansfield 53'

CZYTAJ TAKŻE:
Alarm w reprezentacji. Niepokojące informacje ws. Szczęsnego
Lewandowski oskarża kolegę z reprezentacji. "Skłamał"

< Przejdź na wp.pl