Twitter / Na zdjęciu: Mateusz Borek

"Może chodziło mu o imprezę na Bali". Borek zareagował na skandal

Dawid Franek

Czterech polskich piłkarzy z kadry do lat 17 nie zagra na mistrzostwach świata z powodu afery alkoholowej. Wymownie odniósł się do tego dziennikarz Mateusz Borek na antenie "Kanału Sportowego".

Przypomnijmy, że czterech piłkarzy reprezentacji Polski U-17 postanowiło jednego wieczora udać się na imprezę. To słono ich kosztowało, ponieważ każdy z nich został usunięty z kadry za złamanie regulaminu PZPN. W mistrzostwach świata nie wezmą udziału następujący zawodnicy: Jan Łabędzki, Filip Rózga, Oskar Tomczyk i Filip Wolski. Dla tych 

Na antenie "Kanału Sportowego" wymownie postawę młodych reprezentantów kraju skomentował dziennikarz Mateusz Borek.

- Mówił jeden z wydalonych chłopaków o tym, że to dla niego turniej życia, impreza życia... Może chodziło mu o tę wczorajszą, która odbyła się na Bali, a nie o tą, która rozpoczyna się za tydzień - podkreślił.

Jednocześnie Borek przyznał, że sztab szkoleniowy podjął właściwą decyzję o wydaleniu zawodników z Indonezji. - Trener musi być wychowawcą - przyznał.

Dla polskiego zespołu mistrzostwa świata rozpoczynają się 11 listopada meczem z Japonią. Później zagramy jeszcze z Senegalem (14.11) oraz Argentyną (17.11.). Wciąż nie wiadomo, czy trener Marcin Włodarski będzie miał szansę powołania nowych zawodników w miejsce tych, którzy byli wplątani w aferę alkoholową. 

Czytaj także:
Szaleństwo na punkcie Polaka we Francji

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: film obejrzało pół miliona osób. Gwiazdor Realu zachwycił
 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl