PAP/EPA / Anna Szilagyi / Na zdjęciu: Harry Kane

Bayern oddał piłkę i zdemolował rywala w hicie kolejki

Tomasz Galiński

Na zakończenie 15. kolejki Bundesligi Bayern Monachium pokonał na własnym stadionie VfB Stuttgart 3:0. Przewaga gospodarzy była wyraźna, choć to przeciwnik był zdecydowanie częściej w posiadaniu piłki.

Natomiast - umówmy się - można wyobrazić sobie lepszy początek meczu z Bayernem niż gol stracony już w 2. minucie po indywidualnym błędzie. Rywal tej klasy takie pomyłki po prostu wykorzystuje. Alexander Nubel starał się ratować sytuację na linii pola karnego, ale został uprzedzony przez Leroya Sane i za chwilę Harry Kane pakował piłkę do pustej bramki.

Monachijczycy przyjęli w tym spotkaniu rolę drużyny nastawionej na kontrataki. Pozwalali rozgrywać piłkę przeciwnikowi, co okazało się doskonałym posunięciem. Dzięki doskonałej pracy w defensywie Bayern nie pozwolił ekipie ze Stuttgartu praktycznie na nic.

Bayern zdobył w pierwszej połowie jeszcze dwie bramki, natomiast obie zostały nieuznane przez VAR. Najpierw sędziowie dostrzegli, że na centymetrowym spalonym był Kim Min-jae, a czasie doliczonym ten sam los spotkał Thomasa Muellera. Choć w odniesieniu do tej pierwszej sytuacji są kontrowersje, bo okazuje się, że VAR miał w tym czasie problemy techniczne i wiążąca okazała się decyzja sędziego asystenta. Ostatecznie nie miało to żadnego wpływu na wynik, a wygrana Bawarczyków i tak była bardzo okazała.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodzianka na treningu Bayernu. Zobacz, kto odwiedził piłkarzy
 

Gospodarze mieli wyraźną przewagę, w pierwszej połowie były m.in. dwie niewykorzystane szanse przez Sane. Inna sprawa, że długimi fragmentami to zespół ze Stuttgartu częściej utrzymywał się przy piłce. Problem w tym, że niewiele z tego wynikało. Jeden strzał z dystansu, po którym Manuel Neuer złapał futbolówkę to trochę zbyt mało, żeby myśleć o choćby punkcie w Monachium. Najlepszy strzelec zespołu Serhou Guirassy był kompletnie niewidoczny.

Thomas Tuchel ani przez moment nie zmienił swojej strategii. Kazał swojej drużynie grać w niskim pressingu i czekać na kontrataki. A tych było całe mnóstwo. Choć z drugiej strony oba gole po przerwie padły po stałych fragmentach. Najpierw po rzucie wolnym dublet ustrzelił Kane, a kilka minut później wynik podwyższył Kim. W obu przypadkach świetne dośrodkowania posyłał Aleksandar Pavlović.

Wynik mógł być wyższy, Kane polował na hat-tricka, ale tym razem bezskutecznie. Bayern jednak pewnie wygrał i po raz kolejny nie pozwolił, by Bayer Leverkusen odskoczył na większą liczbę punktów.

Bayern Monachium - VfB Stuttgart 3:0 (1:0)
1:0 Harry Kane 2'
2:0 Harry Kane 55'
3:0 Kim Min-jae 63'

Składy:

Bayern: Manuel Neuer - Konrad Laimer, Dayot Upamecano, Kim Min-jae, Alphonso Davies (89' Frans Kratzig) - Thomas Mueller (83' Eric Maxim Choupo-Moting), Aleksandar Pavlović, Raphael Guerreiro, Jamal Musiala (83' Mathys Tel), Leroy Sane - Harry Kane.

VfB: Alexander Nubel - Josha Vagnoman (83' Leonidas Stergiou), Waldemar Anton (59' Anthony Rouault), Dan-Axel Zagadou, Maximilian Mittelstaedt - Enzo Millot, Angelo Stiller (59' Jamie Leweling), Atakan Karazor, Chris Fuhrich (59' Silas Katompa Mvumpa) - Deniz Undav (77' Jeong Woo-yeong), Serhou Guirassy.

Żółte kartki: Mittelstaedt, Karazor, Leweling (VfB).

Sędzia: Tobias Stieler.

Bundesliga

# Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Bayer 04 Leverkusen 32 26 6 0 82:23 84
2 Bayern Monachium 32 22 3 7 90:41 69
3 VfB Stuttgart 32 21 4 7 73:39 67
4 RB Lipsk 32 19 6 7 74:36 63
5 Borussia Dortmund 32 17 9 6 64:40 60
6 Eintracht Frankfurt 32 11 12 9 48:47 45
7 SC Freiburg 32 11 8 13 43:55 41
8 TSG 1899 Hoffenheim 32 11 7 14 56:64 40
9 FC Augsburg 32 10 9 13 49:57 39
10 1. FC Heidenheim 1846 32 9 11 12 45:53 38
11 Werder Brema 32 10 8 14 43:52 38
12 VfL Wolfsburg 32 10 7 15 40:51 37
13 Borussia M'gladbach 32 7 12 13 55:62 33
14 VfL Bochum 32 7 12 13 41:65 33
15 1.FC Union Berlin 32 8 6 18 29:54 30
16 1.FSV Mainz 05 32 5 14 13 33:50 29
17 1.FC Koeln 32 4 12 16 24:54 24
18 SV Darmstadt 98 32 3 8 21 30:76 17


CZYTAJ TAKŻE:
Trener Palestyny: Piłkarze tracą domy i bliskich
Zrobił coś nieprawdopodobnego! Zobacz asystę w meczu Serie A

< Przejdź na wp.pl