WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Karol Borys (w środku)

Śląsk sprzedał swój największy talent. Nieoczywisty kierunek

Tomasz Galiński

Karol Borys na zasadzie transferu definitywnego przeszedł ze Śląska Wrocław do belgijskiego KVC Westerlo. 17-latek podpisał kontrakt do czerwca 2026 roku.

Borys był jednym z największych talentów Śląska w ostatnich latach, to uczestnik niedawnych mistrzostw świata do lat 17 w Indonezji, ale trener Jacek Magiera nie miał na niego pomysłu. 17-latek nie grał, a to przecież w tym wieku jest najważniejsze.

Tymczasem jesienią Borys zaliczył zaledwie trzy mecze w PKO Ekstraklasie.

Zagraniczne kluby naciskały, żeby go pozyskać, natomiast Śląsk się opierał i stawiał zaporową cenę. Najwięcej mówiło się o nim w kontekście Fiorentiny. Borys spędził nawet kilka dni w tym klubie, obejrzał całą infrastrukturę i wysłuchał jaki pomysł mają na niego Włosi.

Lecz ostatecznie nie będzie grał we Włoszech, a w Belgii. 1 lutego Śląsk doszedł do porozumienia z KVC Westerlo. Borys związał się z klubem kontraktem do 30 czerwca 2026 roku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne sceny tuż przed meczem. Trudno się nie wzruszyć
 

Kolejna chętnych była znacznie dłuższa. Wymieniano kluby angielskie, holenderskie.

Śląsk oczekiwał kwoty przynajmniej 2,5 miliona euro i 20 proc. od kolejnego transferu. Nie wiadomo, jakie warunki zaproponowali Belgowie, natomiast musiały być atrakcyjne, skoro zarząd wrocławskiego klubu wyraził zgodę na transakcję.

Śląskowi zależało, żeby transfer doprowadzić do końca tej zimy, ponieważ w kolejnym okienku aktywowana zostałaby klauzula odstępnego, wynosząca zaledwie milion euro (tak informował Tomasz Włodarczyk z Meczyków).

Nowy zespół Borysa  zajmuje obecnie 10. miejsce w lidze belgijskiej. 

CZYTAJ TAKŻE:
Koledzy ośmieszali drużynę Messiego. Reakcje Ronaldo mówią wszystko
Skandaliczne sceny przed meczem Realu. Powinni spalić się ze wstydu [WIDEO]

< Przejdź na wp.pl