PAP / Leszek Szymański / Polsat Sport/X / Goncalo Feio / Tomasz Hajto

Hajto ostro go skrytykował. Teraz się tłumaczy

Szymon Michalski

Tomasz Hajto nie pozostawił suchej nitki na nowym szkoleniowcu Legii Warszawa, Goncalo Feio. Ekspert Polsatu Sport wyjaśnił, skąd wzięło się u niego takie podejście do portugalskiego trenera.

W kwietniu na pozycji trenera Legii Warszawa doszło do roszady. Kostę Runjaicia zastąpił Goncalo Feio. Portugalczyk do marca 2024 roku prowadził Motor Lublin, z którym awansował z drugiej do pierwszej ligi.

34-letni szkoleniowiec przez wielu został okrzyknięty fachowcem od kwestii taktycznych. Takie głosy nie spodobały się Tomaszowi Hajcie, który nie zostawił na Portugalczyku suchej nitki.

- Nie kojarzę Motoru z fenomenalnej gry. Nie będę mówił, że on nie umie pracować, ale nie będę mówił, że on jest jakimś fachowcem. Rzucenie sloganu, że on jest najlepszy taktycznie, to plucie w twarz Papszunowi, Nawałce, Runjaiciowi, Kieresiowi (...) - mówił Hajto w Cafe Futbol.

ZOBACZ WIDEO: To będzie robił Neymar po zakończeniu kariery? Ależ forma 

Ekspert dodał też, że życzyłby sobie, by Portugalczyk w swoich wypowiedziach był nieco bardziej powściągliwy. 51-latek podkreślił też, że Feio nie ma na tyle osiągnięć, by móc pouczać innych.

Nie wszystkim spodobały się słowa wypowiedziane przez Hajtę. Były piłkarz, a obecnie ekspert Polsatu Sport poczuł się wywołany do tablicy. W najnowszym odcinku Cafe Fubtol wytłumaczył, co miał na myśli, krytykując Feio.

- Stanąłem w obronie polskich trenerów. Sam będąc za granicą, musiałem akceptować zasady, nauczyć się języka, kultury, etykę. Nie chciałbym, żeby ktoś przyjeżdżał do nas do kraju i nie wiadomo czego nas uczył, a sam nic nie osiągnął - zaznaczył.

Dodajmy, że do tej pory Feio poprowadził Legię Warszawa w jednym spotkaniu. W starciu z Rakowem Częstochowa stołeczny klub zremisował 1:1.

Zobacz także:
Padło nazwisko. Oto najważniejszy cel transferowy Barcelony
"Dynamit nie gaśnie". Lechia Gdańsk w ruchu jednostajnie przyspieszonym

< Przejdź na wp.pl