FC Barcelona nie miała większego problemu z rozprawieniem się z Racingiem Santander. Już w pierwszej połowie Katalończycy 3-krotnie pokonywali bramkarza rywali. Andres Iniesta w 7. minucie strzelił swojego pierwszego gola w lidze. Później bramki padały bezpośrednio z rzutów wolnych - najpierw Thierry Henry, a następnie Rafael Marquez trafiali wprost do siatki golkipera przyjezdnych. Później miejscowi kontrolowali sytuację i kolejny cios nastąpił dopiero pod koniec spotkania. Wprowadzony Thiago rewelacyjnie zadebiutował w ekipie bordowo-granatowych i wpisał się na listę strzelców.
Passę trzech kolejek bez zwycięstwa przełamało w końcu Deportivo La Coruna. Ekipa z Galicji już po 7. minutach prowadziła z Xerez 2:0. Najsłabsze w lidze Xerez potrafiło odpowiedzieć tylko raz i miejscowi ponownie mogli dopisać do swojego konta 3 punkty.
Niezwykła seria Realu Mallorca na ONO Estadi dobiegła końca. Początek sobotniej potyczki z Sevillą meczu nie zwiastował porażki, a gospodarze szybko objęli prowadzenie po golu Mario Suareza. W 23. minucie wyrównał Jesus Navas i do przerwy utrzymywał się rezultat remisowy. Do szatni obie ekipy schodziły osłabione brakiem jednego zawodnika, bowiem czerwone kartki ujrzeli Alvaro Negredo oraz Ivan Ramis. Po zmianie stron na listę strzelców wpisał się Ivica Dragutinovic i stało się jasne, że Balearczycy będą mieli ogromne problemy z podtrzymaniem zwycięskiej passy na własnym terenie. Marzenia miejscowych fanów przekreślił w 62. minucie Diego Perotti, ustalając wynik meczu.
FC Barcelona - Racing Santander 4:0 (3:0)
1:0 - Iniesta 7'
2:0 - Henry 29'
3:0 - Marquez 34'
4:0 - Thiago 84'
Deportivo La Coruna - Deportivo Xerez 2:1 (2:1)
1:0 - Guardado 3'
2:0 - Riki 7'
2:1 - Bermejo 38'
Real Mallorca - Sevilla 1:3 (1:1)
1:0 - Suarez 5'
1:1 - Navas 23'
1:2 - Dragutinovic 57'
1:3 - Perotti 62'