Marcin Cabaj: Nie spodziewaliśmy się łatwego meczu

Krzysztof Niedzielan

Sandecja Nowy Sącz pokonała 3:1 Termalikę Bruk-Bet Nieciecza i to na wyjeździe. 3 punkty wywalczone na terenie rywala pozwoliły wskoczyć na dziesiątą pozycję w ligowej tabeli.

Sądeczanie nie mogli czuć się faworytem spotkania 12. kolejki zaplecza T-Mobile Ekstraklasy, nawet jeśli ostatni raz przegrali z Termaliką we wrześniu 2010 roku, a ich rywal w obecnym sezonie spisuje się nie na miarę wielkich oczekiwań. Niecieczanie zawsze są groźnym rywalem z bardzo szeroką kadrą, pełną zawodników z uznanymi nazwiskami. Te jednak nie zawsze potwierdzają swoją wartość na murawie, co odzwierciedla się też w ligowej tabeli. W biało-czarnych szeregach nie było jednak mowy o lekceważeniu rywala.

- Nie spodziewaliśmy się łatwego zadania. Wiadomo, że gracze z Niecieczy sporo potrafią i mogą zawsze odwrócić losy potyczki. Pojedynek był zacięty, więc chwała nam za strzelenie bramek w I połowie i na początku drugiej, co ustawiło mecz - powiedział Marcin Cabaj.

Marcin Cabaj tym razem nie zachował czystego konta, ale był pewnym punktem swojej drużyny

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Dobra skuteczność nie była jedynym powodem sukcesu Sandecji. Podopieczni trenera Ryszarda Kuźmy zagęścili środek pola i sprawili też, że gracze ofensywni z Niecieczy byli odcięci od podań.

- Co tu dużo mówić? Trójka grająca w środku dobrze wywiązała się ze swojego zadania, a jeden z nich, Tomek Margol strzelił ładną bramkę głową - stwierdził bramkarz Sandecji.

Dzięki wygranej z Termaliką, gracze z Nowego Sącza awansowali z czternastej na dziesiątą pozycję w tabeli i zbliżyli się na punkt do niedzielnego rywala. Tracą już tylko trzy oczka do piątego miejsca, więc droga z dolnych stref do czołówki wcale nie jest taka długa.

 - Każdy kolejny mecz rozpatrujemy w innych kategoriach, ale staramy się podchodzić do nich z optymizmem i chcemy zbierać punkty. Chwała nam za to, że na ciężkim terenie udało się wywalczyć pełną pulę. Oby to był dobry prognostyk i nasza gra w kolejnych spotkaniach będzie jeszcze lepsza - zakończył Cabaj.


< Przejdź na wp.pl