Powrót do korzeni w Hamburgu, HSV znów zagra na Volksparkstadion

Konrad Kostorz

Stadion, na którym na co dzień rywalizuje Hamburger SV, powraca do pierwotnej nazwy. To niejedyna dobra wiadomość dla sympatyków drużyny, która nigdy nie spadła z Bundesligi.

W 1953 roku po gruntownej przebudowie stadionu Hamburgera SV nadano mu nazwę Volksparkstadion. Na tym obiekcie Rothosen odnieśli liczne sukcesy, w szczególności zdobywając cztery razy mistrzostwo Niemiec i docierając do zwycięskiego finału Pucharu Europy w 1983 roku.

Na początku XXI wieku stadion zmienił nazwę na AOL Arena. Później hamburczycy rywalizowali na HSH Nordbank Arena, a od 2010 roku na Imtech Arena. Powody zmian były wyłącznie finansowe - AOL za prawa do nazwy zapłacił ponad 15 mln euro.

Od 1 lipca 2015 roku obiekt powróci do pierwotnej nazwy. Stanie się to za sprawą prywatnego inwestora i wielkiego sympatyka HSV Klausa-Michaela Kuehne. Sponsor w czwartek nabył udziały w klubie i uprawnienia do nazwy, postanawiając, że zespół Josefa Zinnbauera będzie rywalizował na Volksparkstadion.

- To wielki dzień dla HSV. Nie ulega wątpliwości, że nazwa stadionu jest niezwykle istotna dla kibiców, którzy cenią sobie tradycję i historię. Panu Kuehne należą się wielkie podziękowania - przyznał prezydent klubu Dietmar Beiersdorfer, zapowiadając równocześnie, że drużyna za pozyskane środki nie dokona spektakularnych wzmocnień.

Do kadrowej rewolucji w Hamburgu nie dojdzie, jednak działacze otwarcie przyznają, że robią wszystko, aby sprowadzić Josipa Drmicia z Bayeru Leverkusen. Aptekarze nie chcą pozbywać się Szwajcara, ale coraz więcej wskazuje na to, iż transfer dojdzie do skutku. Napastnik jest zdeterminowany, by dołączyć do Rafaela van der Vaarta i kolegów.

Odnotujmy, że obecnie tylko trzy drużyny w Bundeslidze grają na obiektach, których aktualne nazwy nie pochodzą od sponsorów. Chodzi o Weserstadion w Bremie, Borussia-Park w Moenchengladbach oraz Olympiastadion w Berlinie.

< Przejdź na wp.pl