Premier League: Bez emocji w meczu Burnley z Tottenhamem

Bartosz Zimkowski

Ani jednej bramki nie zobaczyli kibice w niedzielnym meczu Premier League pomiędzy Burnley a Tottenhamem Hotspur. Samo spotkanie nie dostarczyło wielkich emocji.

Burnley w razie zwycięstwa wydostałoby się ze strefy spadkowej. Natomiast Koguty zgarniając trzy punkty awansowałyby z siódmego na piąte miejsce, wyprzedzając Southampton oraz Liverpool FC.

Jednak pojedynek na obiekcie beniaminka nie dostarczył spodziewanych emocji. Mimo idealnej pogody do gry, to sytuacji było jak na lekarstwo. Lepsze stworzyli jednak The Claters. W pierwszej połowie idealną miał Danny Ings, jednak w sytuacji sam na sam strzelił wprost w bramkarza.  

W drugiej odsłonie także beniaminek był bliżej uzyskania zwycięskiego gola, lecz ten ostatecznie nie padł. Po raz pierwszy od lat 70 kibice nie zobaczyli ani jednej bramki w meczu tych drużyn.  

Burnley - Tottenham Hotspur 0:0 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl