Trwa dobra seria Rayo Vallecano, "Błyskawice" skutecznie odrabiały straty

Igor Kubiak

W pierwszym meczu 24. kolejki Primera Division Sporting Gijon 2-krotnie wychodził na prowadzenie w meczu z Rayo Vallecano. Ostatecznie Asturyjczycy sięgnęli tylko po 1 punkt.

Zespoły przed piątkowym meczem dzieliło oczko różnicy na korzyść Rayo Vallecano i tak też pozostało po ostatnim gwizdku sędziego. Gospodarze fantastycznie rozpoczęli mecz, a już w 5 minucie na listę strzelców wpisał się Pablo Guerrero. Do wyrównania doprowadził jednak najlepszy gracz "Błyskawic" w ostatnich tygodniach - Nicolas Fedor (zwany też "Miku"). Wenezuelczyk zdobył gola w czwartym kolejnym spotkaniu, dzięki czemu na stałe przebił się do pierwszego składu.

Tuż przed zmianą stron gospodarzy ponownie na prowadzenie wyprowadził wypożyczony z Barcelony Alen Halilović, ale i na tego gola goście znaleźli receptę. Już 9. bramkę w tym sezonie zdobył bowiem najlepszy strzelec Rayo - Jozabed Sanchez.

W końcówce to Rayo mogło przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, ale udane interwencje zaliczył Pichu Cellar, a Roberto Trashorras trafił tylko w poprzeczkę. Mecz zakończył się remisem 2:2.

Dla Sportingu to już 4. mecz bez porażki, natomiast Rayo przedłużyło tę passę do 5 spotkań. Mimo to, drużyny plasują się tuż nad strefą spadkową.

Sporting Gijon - Rayo Vallecano 2:2 (2:1)
1:0 - Guerrero 5'
1:1 - Nicolas Fedor 39'
2:1 - Halilović 45+1'
2:2 - Jozabed 58'

Tabela Terminarz

< Przejdź na wp.pl