Dramat fana Aston Villi po porażce z Liverpoolem
Steve Ladgrove, jeden z fanów Aston Villi, zdecydował się zobaczyć swój ukochany zespół w akcji drugi raz na żywo. Niestety dla niego wybrał niedzielny pojedynek z Liverpoolem FC.
Na portalu społecznościowym Steve Ladgrove zamieścił wpis, w którym obwieścił, że udaje się w 25-godzinną podróż z Australii do Birmingham, aby na żywo po raz drugi w życiu zobaczyć swój ukochany zespół Aston Villę. Dodał przy tym: "mam nadzieję, że podróż będzie tego warta". The Villans zagrali jednak dramatycznie i przegrali z Liverpoolem FC aż 0:6.
Wpis Ladgrove'a zyskał jednak na popularności, a swoje "trzy grosze" dorzucił oficjalny profil Aston Villi, który jeszcze przed meczem napisał pod jego wpisem: "Mamy nadzieję, że zapamiętasz tę podróż". Nikt nie sądził jednak, że The Villans przegrają aż tak wysoko. Ladgrove z pewnością nigdy nie zapomni tego spotkania.
Jan Urban: Byliśmy blisko, żeby Artjoms wrócił do Lecha
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.