Mateusz Szwoch i jego przyszłość. Wróci do Legii? "Chciałbym zostać w Arce"

Karol Wasiek

Mateusz Szwoch był jednym z głównych architektów awansu Arki Gdynia do Ekstraklasy. Co prawda umowa wypożyczenia zawodnika z Legii Warszawa obowiązuje jeszcze na kolejny sezon, ale działacze klubu ze stolicy mogą po niego znów sięgnąć.

Zawodnik na wiosnę zbierał znakomite recenzje. Zanotował kilka kluczowych podań, z których skorzystali Dariusz Formella i Paweł Abbott. Do pełni szczęścia brakowało mu bramki, której doczekał się za siódmym podejściem. Szwoch w 33. minucie otworzył wynik meczu z PGE GKS-em Bełchatów.

Kilka tygodni później zawodnik ponownie wpisał się na listę strzelców. Golem w meczu z Drutex-Bytovią Bytów utalentowany pomocnik otworzył Arce drzwi do Ekstraklasy. - To moja najważniejsza bramka w karierze - mówił Szwoch.

Wypożyczenia zawodnika z Legii do Arki okazało się strzałem w dziesiątkę. Zawodnik wrócił do wielkiej formy, z kolei żółto-niebiescy awansowali do Ekstraklasy. Dla warszawskiego zespołu pozytywem jest fakt, że może otrzymać gotowego zawodnika, który podejmie rywalizację o miejsce w pierwszym składzie.

Od kilku tygodni w środowisku dyskutuje się na temat przyszłości piłkarza. Co prawda umowa wypożyczenia zawodnika z Legi Warszawa obowiązuje jeszcze na kolejny sezon, ale działacze klubu ze stolicy mogą po niego znów sięgnąć.

Sam zawodnik bardzo spokojnie podchodzi do swojej przyszłości. - Ja o tym nie decyduję. Legia mnie na bieżąco obserwowała. Rozmawiałem z dyrektorem Żewłakowem, który oglądał moje mecze. To nie jest tak, że słuch nagle o mnie zaginął, bo wyjechałem do Gdyni - przyznaje zawodnik.

- Chcę jednak grać, a nie siedzieć na ławce. W Gdyni czuję się znakomicie. Jeśli trener Czerczesow nie będzie mnie bardzo potrzebował, to pewnie w Arce zostanę. Nie ukrywam, że chciałbym dalej grać dla tego klubu - deklaruje Szwoch.

ZOBACZ WIDEO Dariusz Kubicki: wyjść z grupy i... po medal (Źródło TVP) 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl