PAP/EPA / VIRGINIE LEFOUR / Łukasz Teodorczyk

Luigi Pieroni przestrzega Łukasza Teodorczyka przed syndromem Romelu Lukaku

Paweł Kapusta

Wystarczył jeden mecz bez strzelonego gola, by w Belgii zaczęły pojawiać się wątpliwości, czy Łukasz Teodorczyk będzie w stanie utrzymać formę strzelecką z jesieni. - Faza play-off czesto kończy się wpadką dla napastnika - powiedział Luigi Pieroni.

Luigi Pieroni to były reprezentant Belgii i były piłkarz takich klubów, jak Standard Liege czy RSC Anderlecht. W "Sport/Voetbalmagazine" zabrał głos na temat polskiego napastnika Łukasza Teodorczyka, aktualnie lidera klasyfikacji strzelców belgijskiej ekstraklasy.

- Zastanawiam się, czy Teodorczyk wciąż będzie się tak znakomicie prezentował na wiosnę, gdy wszyscy będą na niego bardziej uważać, a sędziowie przeciwko niemu gwizdać - powiedział były piłkarz po pierwszym, wiosennym meczu Anderlechtu. Klub z Brukseli wygrał z Sint Truidense VV 3:1, ale "Teo" gola nie strzelił. - Zobaczymy, jak Teodorczyk poradzi sobie w fazie play-off - dodał.

Pieroni przypomniał jednocześnie sytuację, w której jeszcze nie tak dawno, bo w sezonie 2009-10 znalazł się Romelu Lukaku, znakomity napastnik zatrudniony wówczas jeszcze w Anderlechcie. Lukaku w pierwszej części sezonu strzelił 15 goli, a później się zaciął, w fazie play-off ani razu nie był w stanie wpakować piłki do siatki.

- Pamiętam sezon, w którym Romelu Lukaku zostawał królem strzelców. W pierwszej części sezonu gole zdobywał z łatwością, a później nie mógł trafić. Faza play-off często kończy się wpadką dla napastnika - zauważył Pieroni.

Kolejny mecz Anderlecht rozegra już w najbliższą środę z KVC Westerlo. Teodorczyk z 16 trafieniami w lidze pozostaje liderem klasyfikacji strzelców. Drugi Jelle Vossen z Club Brugge ma na koncie 13 bramek.

ZOBACZ WIDEO AS Monaco rozgromiło FC Lorient, dobry mecz Glika. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

< Przejdź na wp.pl