Newspix / JAKUB PIASECKI / CYFRASPORT / Na zdjęciu: Szymon Marciniak anuluje rzut karny dla Legii

Legia - Lech. Chyba VARto. Legia nie dostała rzutu karnego

Jacek Stańczyk

Pierwsza decyzja - rzut karny. Ale "jedenastki" nie było, o czym zadecydowała analiza wideo. Legia Warszawa nie dostała wiatru w żagle pod koniec meczu w Poznaniu. To scena z niedzielnego meczu.

Arbitrowi Szymonowi Marciniakowi w pierwszej chwili wydawało się, że Legia Warszawa powinna strzelać z jedenastu metrów. Lasse Nielsen i Dominik Nagy obaj szli do piłki, obaj wystawili nogi, po chwili Węgier upadł na murawę. Duńczyk dostał żółtą kartkę, a Brazylijczyk Guilherme już ustawił piłkę na "wapnie". 

Nasz najlepszy sędzia dostał jednak informację do słuchawki, żeby lepiej sprawdzić to na wideo. Mógł to zrobić, bo decyzja o rzucie karnym jest jedną z czterech, które można weryfikować na wideo. Szybkie spojrzenie i Marciniak zmienił decyzję. Bo karnego faktycznie nie było. Żółta kartka dla Nielsena została anulowana.

I fanów Legii, tych mniej znanych i tych bardziej trafił szlag. 

Legioniści zwracali jednak uwagę na inne decyzje sędziego Marciniaka. 

VAR można używać w czterech sytuacjach: przy weryfikacji strzelonego gola, pokazaniu czerwonej kartki, rzucie karnym i pomyleniu zawodnika. 

Lech wygrał u siebie z Legią 3:0.

ZOBACZ WIDEO Atletico nie porwało tłumów. Zobacz skrót meczu z CD Leganes [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl