Newspix / Łukasz Grochala / Na zdjęciu: Jerzy Engel

"Polacy jadą do Rosji po medal". Jerzy Engel znowu podsyca nadzieje kibiców

Robert Czykiel

W 2002 roku Jerzy Engel zapowiadał, że prowadzona przez niego reprezentacja Polski jedzie po mistrzostwo świata. Teraz podobnie wypowiada się przed rosyjskim mundialem.

Polscy kibice już odliczają czas do 19 czerwca. Tego dnia nasza reprezentacja rozpocznie mistrzostwa świata od meczu z Senegalem. Potem zmierzymy się kolejno z Kolumbią i Japonią. Eksperci nie mają wątpliwości, że trafiliśmy do trudnej grupy, w której każdy zespół będzie bardzo groźny. Wszyscy jednak zastanawiają się, na co stać Roberta Lewandowskiego i spółkę podczas mundialu w Rosji.

Piłkarze nie chcą składać żadnych deklaracji. Prezes PZPN Zbigniew Boniek także apeluje o rozsądek i często podkreśla, że planem minimum jest wyjście z grupy. Czasami jednak pojawiają się odważne głosy, że Polacy do Rosji jadą bić się o pierwsze trzy miejsca. Takiej wypowiedzi udzielił właśnie Jerzy Engel.

- Ci zawodnicy polecą do Rosji walczyć o medale i wiedzą, że są w stanie spełnić oczekiwania. Możemy otwarcie powiedzieć, że mamy drużynę narodową gotową do realizacji najwyższych celów - mówi były selekcjoner w "Sporcie".

Takie deklaracje już kiedyś słyszeliśmy. Kibicom od razu przypomina się 2002 rok i mundial w Korei i Japonii. Wówczas trenerem naszej kadry był właśnie Engel i to on przed wylotem do Azji mówił, że jedziemy walczyć o mistrzostwo świata. Skończyło się porażkami z Koreą Południową oraz Portugalią i zwycięstwem z USA na otarcie łez, bo odpadliśmy już po fazie grupowej.

ZOBACZ WIDEO I stało się niemożliwe. Robert Lewandowski nie strzelił karnego: Od razu wiedziałem, co źle zrobiłem 

< Przejdź na wp.pl