WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Fran Velez

Fran Velez oszukał Wisłę Kraków i jej kibiców. Miał wrócić do Hiszpanii, a wylądował w Grecji

Maciej Kmita

Fran Velez poprosił Wisłę Kraków o rozwiązanie kontraktu, by mógł wrócić do Hiszpanii i zająć się chorą córką. Tymczasem po rozstaniu z Biała Gwiazdą wylądował w Grecji i podpisze umowę z Arisem Saloniki.

18 lipca krakowski klub poinformował, że mający obowiązywać do końca sezonu 2018/2019 kontrakt Frana Veleza został rozwiązany za porozumieniem stron, a we wzruszającym pożegnalnym filmie piłkarz wyjaśnił, że musi poświęcić się opiece nad chorą córką. Więcej o tym TUTAJ.

- Powodem mojego odejścia są problemy córki i to sprawa najważniejsza. Potrzebuję być teraz przy niej i najlepszym wyjściem był powrót do domu. Dlatego musiałem podjąć tę trudną decyzję - stwierdził Velez.

Choroba córki piłkarza jest faktem i pomocnik już w minionym sezonie, w miarę możliwości, latał do Hiszpanii jak najczęściej. Problem w tym, że teraz zamiast - jak zapowiedział - wrócić do ojczyzny na stałe, zdecydował się na wyjazd do Grecji. We wtorek wieczorem Velez zjawił się w Salonikach, by podpisać kontrakt z Arisem - beniaminkiem greckiej ekstraklasy.

Kibice Wisły nie mieli Velezowi za złe rozstania z Wisłą, ale teraz czują się oszukani przez Hiszpana. W Internecie roi się od nieprzychylnych komentarzy na temat postawy 27-latka, ale niektórzy fani Białej Gwiazdy podeszli do sprawy humorystycznie. 

W Arisie Velez spotka się z Julianem Cuestą, z którym w minionym sezonie występował przy Reymonta 22. Kontrakt hiszpańskiego bramkarza z Wisłą wygasł 30 czerwca i nie został przedłużony.

ZOBACZ WIDEO Jerzy Brzęczek o Jakubie Błaszczykowskim w kadrze: Sprawy rodzinne nie przysłonią zawodowych 
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl