Newspix / LUKASZ SKWIOT/CYFRASPORT / Na zdjęciu: Vitezslav Lavicka

PKO Ekstraklasa: Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław. Lider wyjechał na mecz przyjaźni (wideo)

Maciej Siemiątkowski

Śląsk Wrocław w sobotę zagra z Lechią Gdańsk. Starcie zapowiadane jest jako mecz przyjaźni. Na boisku przyjaźni nie będzie.

Śląsk Wrocław jest zaskoczeniem tego sezonu PKO Ekstraklasy. Drużyna Vitezslava Lavicki po pięciu kolejkach jest liderem tabeli, czego mało kto spodziewał się przed startem sezonu. - Wiemy, że w dotychczasowych meczach szczęście było po naszej stronie. Jednak wykonujemy na boisku kawał pracy, by na nie zasłużyć - mówił na konferencji czeski trener.

Wrocławianie w sobotę zagrają na wyjeździe z gdańszczanami, którzy w minionych rozgrywkach zajęli trzecie miejsce i zdobyli Puchar Polski. - Analizowaliśmy ich grę i trzeba powiedzieć, że i w ataku, i w obronie, mają dobrych zawodników. Do tego jasny plan, organizację gry na wysokim poziomie. Na pewno mecz w Gdańsku to będzie dla nas duże wyzwanie.

-> Oficjalnie: Damian Dąbrowski w Pogoni Szczecin

- Mam pozytywny problem, jak zestawić wyjściową jedenastkę i środek pola. Widać na każdym treningu, że intensywność jest duża, każdy walczy o miejsce w drużynie. Każdy jednak robi to z szacunkiem do kolegów z zespołu - dodał Lavicka. Szkoleniowiec w Gdańsku będzie mógł skorzystać z Krzysztofa Mączyńskiego, który wraca po zawieszeniu za czerwoną kartkę. Do tego do zdrowia wraca m.in. Mateusz Radecki, który jest blisko pełnego treningu.

Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem meczu z Lechią do klubu może dołączyć nowy zawodnik. To serbski napastnik Filip Marković. 27-latek, który jeszcze niedawno grał we francuskim Lens przepracował mikrocykl treningowy i został zaakceptowany przez klub. Pozostało tylko przejść badania medyczne i podpisać kontrakt.

Pierwszy gwizdek meczu Lechia - Śląsk w sobotę o godzinie 17:30. Transmisja w Canal+ Sport.

Czytaj też: Kai Havertz. Melodia przyszłości niemieckiej piłki

< Przejdź na wp.pl