Getty Images / Steve Bardens / Na zdjęciu: Pierre-Emerick Aubameyang (z lewej) i Tyrone Mings (z prawej)

Premier League. Kolejna afera z opaską kapitańską w Arsenalu. Aubameyang: Słyszałem dużo pier******a

Bartłomiej Bukowski

Ostatnimi czasy Arsenal nie ma najlepszej passy, jeżeli chodzi o wybór kapitana drużyny. Po tym, jak funkcji tej "pozbawił się" Granit Xhaka, opaskę przejął Aubameyang. Wybór Gabończyka wywołał jednak kolejne kontrowersje.

Przypomnijmy, Granit Xhaka został pozbawiony funkcji kapitana Arsenalu po tym, jak podczas meczu 10. kolejki Premier League zirytowany zmianą, rzucił opaskę kapitańską na ziemię i ignorując Emery'ego zszedł do szatni, po drodze podburzając jeszcze trybuny. 

Nowym kapitanem zespołu został Pierre-Emerick Aubameyang. David Ornstein z "The Athletic" poinformował jednak, że ta nominacja spotkała się z bardzo zróżnicowanymi opiniami wewnątrz klubu. Zdaniem Ornsteina, wielu osobom nie podoba się fakt, że piłkarz blisko przyjaźni się z "Troopzem", czyli współtwórcą fanowskiego kanału na youtube AFTV, a przede wszystkim, że like'uje jego posty nawołujące do zwolnienia Emery'ego czy też sprzedania Xhaki. 

Czytaj także: Serie A. Roberto Mancini: Nie powołam Ballotellego tylko po to, by wysłać wiadomość przeciw rasizmowi

Informacje przedstawione przez dziennikarza zirytowały samego zainteresowanego, który postanowił dać temu wyraz na Instagramie zamieszczając zdjęcie okraszone wymownym podpisem. 

Pierre-Emerick Aubameyang i jego gole dla Arsenalu

 

Czytaj także: Bundesliga. Nowa rola Hasana Salihamidzicia w Bayernie Monachium

"Właśnie przybyłem do Gabonu i słyszałem dużo pier*****ia. Rozmawiam z kim chcę, kiedy chcę, a jeśli ktoś jest z tego powodu niezadowolony... wy już wiecie". Na końcu dodał natomiast wymowną emotkę z wyprostowanym środkowym palcem. 

Ktokolwiek w tym sporze nie miałby racji, przed kibicami Arsenalu ciężkie tygodnie. W klubie nastroje psuje nie tylko bałagan z powodu sytuacji z opaską kapitańską. Zespół dowodzony przez Unaia Emery'ego notuje rozczarowujące rezultaty, a sam szkoleniowiec musi się bezustannie zmagać z wszechobecną krytyką.

< Przejdź na wp.pl