Getty Images / TF-Images / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Złota Piłka. Szymon Ziółkowski przypomina przypadek Roberta Kubicy. "Taka magia plebiscytów"

Łukasz Kuczera

Robert Lewandowski zajął dopiero 8. miejsce w plebiscycie "France Football". - To jak wybory miss - ocenił Szymon Ziółkowski, który przypomniał, że w roku 2008 najlepszym sportowcem w Polsce został Robert Kubica.

Tegoroczne wyniki plebiscytu "France Football" wywołują szereg komentarzy. Polskim kibicom nie podoba się fakt, że dopiero 8. miejsce w głosowaniu zajął Robert Lewandowski. Piłkarz Bayernu Monachium w tym roku został królem strzelców Bundesligi, zdobył mistrzostwo kraju, z reprezentacją awansował na Euro 2020, a jesienią notuje imponującą serię strzelecką.

Do dyskusji na temat wyników głosowania ws. Złotej Piłki włączył się Szymon Ziółkowski, mistrz olimpijski w rzucie młotem z roku 2000.

Czytaj także: Robert Kubica czeka na nowe wyzwania

"Robert Lewandowski 8 w plebiscycie France Futbol! Cóż, taka magia plebiscytów, tak na przykład, w 2008 roku w Polsce zwyciężył Robert Kubica, a nie mistrz olimpijski Tomasz Majewski. Plebiscyt! To jak wybory miss!" - napisał na Twitterze Ziółkowski.

ZOBACZ WIDEO: F1. Robert Kubica o swoich początkach. "Musiałem podkładać poduszki na siedzenie żeby cokolwiek widzieć" 

"Tak dla porównania, w 2008 roku w F1 wygrał Hamilton, w plebiscycie UK był 6, Robert Kubica w F1 był 4 u nas najlepszy!" - dodał w kolejnym wpisie były lekkoatleta i poseł.

Należy w tej sytuacji przypomnieć, że w roku 2008 Robert Kubica wygrał pierwszy i jedyny w karierze wyścig Formuły 1. Przez moment był nawet liderem klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Ostatecznie zmagania zakończył na czwartym miejscu i był to jego najlepszy rezultat w całej karierze, co bez wątpienia przełożyło się na wyniki głosowania kibiców w plebiscycie na Sportowca Roku.

Czytaj także: Williams znów się skompromitował w F1

Część kibiców wytknęła Ziółkowskiemu, że pretensje o wybór Kubicy na Sportowca Roku w roku 2008 są nieuzasadnione. Zwłaszcza że cztery lata później Tomasz Majewski również został mistrzem olimpijskim w pchnięciu kulą, a ponownie nie wygrał głosowania na Sportowca Roku. Musiał wtedy uznać wyższość Justyny Kowalczyk.

< Przejdź na wp.pl