Getty Images / Boris Streubel - FIFA / Na zdjęciu: sędzia Fernando Rapallini korzystający z systemu VAR

UEFA szykuje zmiany w systemie VAR. To może być koniec kontrowersji

Łukasz Witczyk

System VAR zrewolucjonizował piłkę nożną, ale jego działanie nie jest idealne. Europejska federacja planuje zmiany, które mają ograniczyć kontrowersyjne decyzje do minimum.

System VAR miał sprawić, że piłka nożna będzie bardziej sprawiedliwa. To miał być koniec uznawania bramek padających ze spalonego czy wymuszonych rzutów karnych. W teorii wszystko wyglądało obiecująco. Przy błędnej decyzji arbiter dostaje sygnał od osób analizujących system VAR i zmienia swój werdykt. Kontrowersji jednak nie brakuje, a najlepszym przykładem są mecze Premier League.

W Anglii VAR jest bardzo drobiazgowy. Nie są uznawane bramki, które padają nawet z centymetrowych spalonych. Przepisy egzekwowane są z wielką dokładnością, co nie podoba się kibicom. Chodzi zarówno o długość sprawdzania danych sytuacji, jak i zmiany decyzji. Centymetrowego spalonego nie jest w stanie dostrzec nawet najlepszy sędzia liniowy na świecie. 

Dlatego UEFA rozważa wprowadzenie zmian do systemu VAR, by uniknąć takich sytuacji, jak w meczach angielskiej ligi. Wszak technologiczna rewolucja miała działać tylko w przypadku "jasnych i oczywistych" błędów sędziowskich. Minimalny spalony w tych kategoriach się nie mieści. 

ZOBACZ WIDEO: Christo Stoiczkow o Robercie Lewandowskim. "Jest jednym z dwóch najlepszych napastników na świecie" 

Jak dowiedział się portal sport.pl, ratunkiem miałaby zostać szersza linia spalonego rysowana przez sędziów VAR. Obecnie wynosi ona kilka milimetrów i jest powiększana jedynie na potrzeby transmisji telewizyjnej. Według nowych przepisów, miałaby wynosić 12 cm, czyli tyle ile szerokość linii na boisku. To byłby margines błędu.

- Nie może być tak, że technologia, która miała ustrzec sędziów przed popełnianiem błędów, pogłębia kontrowersje. Jestem w stanie zaakceptować, że arbiter czasami źle oceni sytuację, ale nie gdy doprowadza do tego narzędzie, które miało być dla niego wsparciem. Nie o to w tym wszystkim chodziło. Zaznaczam jednak, że nie jestem przeciwnikiem VAR. Na pewno od niego nie uciekniemy. W jakiejś formie będzie w futbolu już zawsze. Ale trzeba go udoskonalić - powiedział w rozmowie ze sport.pl szef UEFA, Aleksander Ceferin.

Zmianę w regulaminie musi jeszcze zatwierdzić odpowiadająca za piłkarskie przepisy organizacja IFAB. Nowe obostrzenia miałyby wejść w życie 1 czerwca, czyli obowiązywałyby już podczas Euro 2020.

Zobacz także:
Transfery. Duże zainteresowanie Jackiem Góralskim. Propozycja z Kazachstanu jest bajeczna
Serie A. Zlatan wlał wiarę w serca kibiców. "Zawodnik słaby mentalnie przy nim nie wytrzyma"

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl