PAP/EPA / Andy Rain / Na zdjęciu: załamani piłkarze Liverpoolu

Premier League. Watford FC - Liverpool FC. Sensacja na Vicarage Road! The Reds na kolanach!

Sebastian Kordek

Koniec pięknej serii Liverpoolu! The Reds zostali rozbici przez Watford aż 3:0 i nie przejdą przez sezon bez porażki. Ich passa kolejnych zwycięstw zatrzymała się na osiemnastu. Niewątpliwym bohaterem gospodarzy został Ismaila Sarr.

Od początku spotkania Liverpool FC nie próbował narzucić rywalowi swojego stylu gry. Wręcz więcej w ofensywie pokazywali gracze Watfordu FC, ale to wcale nie oznacza, że gospodarze raz za razem nękali stojącego między słupkami Alissona... Pierwsza połowa była bardzo słaba, nie oglądaliśmy żadnego celnego strzału, a zakotłowało się dopiero w piątej minucie doliczonego czasu gry. Alisson na przedpolu wypuścił piłkę z rąk, przejął ją Troy Deeney, lecz nie potrafił pokonać zaskoczonych takim obrotem spraw przyjezdnych.

Poza tym próby Abdoulaye'a Doucoure i Ismaili Sarra, ale w żadnym wypadku nie miały one szans na powodzenie. Najbliżej szczęścia był Gerard Deulofeu, jednak i próby Hiszpana nie znalazły drogi w światło bramki. Mało tego. Skrzydłowy w 32. minucie nabawił się paskudnej kontuzji kolana i na murawie leżał naprawdę długo. Ostatecznie opuścił boisko na noszach i wiele wskazuje na to, że w tym sezonie już nie zagra. Będzie to ogromna strata dla Watfordu, bowiem 25-latek jest kluczowym graczem w talii Nigela Pearsona.

The Reds stać było na... jeden strzał Mohameda Salaha. Egipcjanin zdecydował się na uderzenie z niewygodnej pozycji i trafił w boczną siatkę. Jak na starcie taranującego wszystkich lidera Premier League z przedostatnią drużyną tejże ligi, jest to zdecydowanie za mało.

ZOBACZ WIDEO: kulisy meczu Liverpool - WHU

W ciągu pierwszych piętnastu minut po zmianie stron działo się więcej, aniżeli przez pierwsze czterdzieści pięć. Przede wszystkim drugą odsłonę rozpoczęliśmy od celnej próby Sarra, z którą poradził sobie Alisson. Strzałem w światło bramki po drugiej stronie boiska odpowiedział Andrew Robertson.

Gdy wydawało się, że The Reds złapią swój rytm stało się coś niewiarygodnego. Najpierw Doucoure wyprzedził w polu karnym Virgila van Dijka, zagrał wzdłuż bramki, a wynik meczu strzałem z najbliższej odległości otworzył Ismaila Sarr. Minęło sześć minut, a było już 2:0 dla Watfordu! Deeney posłał długie zagranie spod linii bocznej boiska w kierunku Sarra, który ruszył sam na Alissona. Brazylijczyk próbował interweniować na przedpolu, ale zawodnik gospodarzy ładną podcinką podwyższył prowadzenie na 2:0.

Juergen Klopp zaczął reagować zmianami i jeden z jego rezerwowych chciał dać sygnał do odrabiania strat. Adam Lallana huknął z dystansu w słupek. Co nie udało się The Reds, powiodło się gospodarzom! Trent Alexander-Arnold popełnił prosty błąd pod swoim polem karnym i do piłki dopadł Sarr. Wycofał ją do Deeney'a, który pewnym uderzeniem pokonał interweniującego poza bramką Alissona! Niebywałe rzeczy działy się na Vicarage Road!

Niepokonany i zmierzający od zwycięstwa do zwycięstwa Liverpool został rozbity przez przedostatni Watford. The Reds zagrali fatalne spotkanie i przegrali całkowicie zasłużenie. Tym samym ich seria kolejnych zwycięstw zatrzymała się na osiemnastu. Podopieczni Kloppa nie przejdą zatem sezonu "suchą stopą", czyli nie powtórzą wyczynu Arsenalu z sezonu 2003/2004, kiedy to Kanonierzy dobyli tytuł mistrza Anglii nie odnosząc żadnej porażki. Dla piłkarzy i kibiców Liverpoolu jest to z pewnością gorzka pigułka, ale przewaga nad resztą stawki i tak jest ogromna. Nic nie powinno odebrać tytułu ekipie z Anfield.

Watford FC - Liverpool FC 3:0 (0:0)
1:0 - Ismaila Sarr 54'
2:0 - Ismaila Sarr 60'
3:0 - Troy Deeney 72'

Składy:

Watford FC: Ben Foster - Kiko Femenia, Christian Kabasele, Craig Cathcart, Adam Masina - Will Hughes, Etienne Capoue - Ismaila Sarr (82' Ignacio Pussetto), Abdoulaye Doucoure (90' Nathaniel Chalobah), Gerard Deulofeu (37' Roberto Pereyra) - Troy Deeney.

Liverpool FC: Alisson - Trent Alexander-Arnold, Dejan Lovren Virgil van Dijk, Andrew Robertson - Alex Oxlade-Chamberlain (65' Divock Origi), Fabinho, Georginio Wijnaldum (61' Adam Lallana) - Mohamed Salah, Roberto Firmino (79' Takumi Minamino), Sadio Mane.

Sędzia: Michael Oliver.

Czytaj także:
AFC Bournemouth - Chelsea FC. Dużo emocji i podział punktów. Marcos Alonso bohaterem The Blues
Heung-Min Sona czeka kwarantanna. Tottenham Hotspur obawia się koronawirusa
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl