Instagram / tomadamclarke / Na zdjęciu: Tom Clarke

Na Tajwanie grają. Angielski piłkarz opowiada o tamtejszej rzeczywistości

Szymon Łożyński

Dziennikarze dotarli do aktualnie jedynego grającego angielskiego piłkarza. Chodzi o Toma Clarke'a, który na Tajwanie reprezentuje barwy Interu Taoyuan. Opowiedział o piłkarskiej rzeczywistości na wyspie.

- Jestem jedynym piłkarzem grającym zawodowo w piłkę na Tajwanie, a teraz i na całym świecie - stwierdził Tom Clarke dla "The Sun" i dodał: - W wielu krajach były duże ograniczenia z powodu koronawirusa, ale u nas aż tak źle nie jest. Przede wszystkim treningi są kontynuowane i mecze odbywają się. 

Nowy sezon na Tajwanie wystartował na początku kwietnia. Spotkania pokazywane są w telewizji i internecie. Odbywają się bez udziału kibiców. 

- Gdy wychodzimy na boisko, nawet podczas treningu, mamy sprawdzaną temperaturę. Zakazano uścisków dłoni. Witamy się łokciami. Nerwów jednak nie ma. Trenujemy i gramy z pełnym zaangażowaniem, jak każdy profesjonalista - zdradził Clarke. 

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: techniczny popis Grosickiego. Boniek skomentował to w swoim stylu 

Angielski piłkarz dodał również, że gra przy pustych trybunach nie jest wielkim problemem na Tajwanie. Miejscowe stadiony są bardzo duże i jeszcze przed pandemią koronawirusa kibice rzadko wypełniali trybuny, które mogą pomieścić nawet ponad 50 tysięcy fanów. 

Na Tajwanie oficjalnie zanotowano zaledwie sześć zgonów z powodu koronawirusa - czytamy w angielskim "The Sun".

Czytaj także:
Sezon na Wyspach Owczych wystartował. Drużyna Łukasza Cieślewicza z bezbramkowym remisem
Oficjalnie: w Milanie brak zakażeń. Wszyscy w klubie są zdrowi
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl