Bundesliga. Rekord "Lewego", Gikiewicz kontra kibice, farsa w Hercie - oto najważniejsze wydarzenia sezonu w Niemczech

Marcin Jaz

Niesamowity rekord Roberta Lewandowskiego, Rafał Gikiewicz przeciwko swoim kibicom, farsa w klubie Krzysztofa Piątka i przerwane mecze - przypomnij sobie, co działo się w Bundeslidze przed przerwaniem sezonu.

Gikiewicz kontra kibice

W 10. kolejce doszło do pierwszych w historii Bundesligi derbów Berlina, Union - Hertha. Nijaki sportowo mecz Union wygrał po bramce Sebastiana Poltera z rzutu karnego. Zdecydowanie więcej działo się na trybunach. Najpierw sędzia przerwał spotkanie, kiedy kibice Herthy zaczęli strzelać racami z wyrzutni, a jedna z nich trafiła w ławkę rezerwowych Unionu.

Po ostatnim gwizdku kibice Unionu wyłamali ogrodzenie i wtargnęli na boisko, by dotrzeć do sektora zajmowanego przez fanów Herthy. Powstrzymał ich Rafał Gikiewicz. I to praktycznie w pojedynkę. Po tym zdarzeniu znalazł się na ustach całego świata.

"Odważny, odważniejszy, Gikiewicz" - taki nagłówek dał dziennik "Berliner Zeitung". Z kolei "Bild" pisał wprost: "Ten gość ma jaja". - To zachowanie pokazało, że jesteśmy jedną wielką rodziną. Nasz golkiper uchronił kibiców przed zrobieniem czegoś naprawdę głupiego - powiedział stacji ESPN rzecznik prasowy klubu, Christian Arbeit.

- Można powiedzieć, że zdobyłem i obroniłem Berlin jednego wieczoru. Zareagowałem impulsywnie, taki już jestem, tak nakazała mi głowa i serce. Na stadionie były dzieci, również moje, i w jakiś sposób zapobiegłem zamieszkom po meczu - mówił sam Gikiewicz. Więcej TUTAJ.


[nextpage]

Rekordowa seria Lewandowskiego

Robert Lewandowski przywitał się z sezonem 2019/2020 w najlepszy możliwy sposób. Najpierw strzelił dwa gole w pierwszej kolejce w meczu z Herthą Berlin. Potem zanotował hat-trick w starciu z Schalke 04 Gelsenkirchen. Polski napastnik nie miał zamiaru zwalniać tempa i strzelał jak na zawołanie, pakując jeszcze dublety m.in. 1.FC Koeln i Borussii Dortmund.

Zanotował passę 11 ligowych meczów z rzędu z golem, bijąc rekord ligi, który dzierżył dotąd Pierre-Emerick Aubameyang (8). Seria "Lewego" dobiegła końca dopiero w Duesseldorfie, gdzie Bayern Monachium w 12. kolejce wygrał z Fortuną 4:0. Polak zaliczył wtedy "jedynie" asystę.

Przed przerwaniem sezonu Lewandowski zdobył w Bundeslidze 25 bramek i jest liderem klasyfikacji strzelców. Walczy jednak nie tylko o koronę, ale też o pobicie rekordu Gerda Muellera, który w sezonie 1971/72 strzelił 40 goli. Kapitan reprezentacji Polski będzie miał 9 szans, by dorównać "Bomberowi".

ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Bayern przygotowuje się do powrotu. "Wszyscy piłkarze są odizolowani" 

[nextpage]

Blamaż, który zwolnił Kovaca

Od samego początku eksperci mieli wątpliwości, czy Niko Kovac to odpowiedni trener dla Bayernu Monachium. W pierwszym sezonie pracy z Bawarczykami wywalczył mistrzostwo kraju, ale po pierwsze, w Monachium to obowiązek, a po drugie, styl gry nie był zachwycający. W kolejnych rozgrywkach liczono na dużo więcej, ale przygoda Chorwata z Monachium zakończyła się szybko.

W 10. kolejce Bayern grał na wyjeździe z Eintrachtem Frankfurt, byłym klubem Kovaca. To był najgorszy w tym sezonie występ Bawarczyków. Przegrali aż 1:5, a ta porażka przelała czarę goryczy i zmusiła władze Bayernu do rozstania z Kovacem. Co ciekawe, prowadząc Eintracht Kovac zasłużył na szansę w Bayernie, a potem jego podopieczni pozbawili go pracy w mistrzu Niemiec. Na jego miejsce wskoczył dotychczasowy asystent, Hansi Flick, pod którego wodzą Bayern odżył.

Warto dodać, że blamaż z Eintrachtem to najwyższa porażka Bayernu od 2009 roku, kiedy w takim samym stosunku zmiażdżył ich maszerujący wtedy po mistrzostwo Niemiec VfL Wolfsburg.


[nextpage]

Pozorowana końcówka i wyzwiska z trybun 

W 24. kolejce Bayern prowadził z TSG 1899 Hoffenheim po godzinie gry aż 6:0. Świętowanie wysokiej wygranej i zdobycia łatwych trzech punktów zepsuli kibice mistrza Niemiec. Na kilkanaście minut przed końcem spotkania wywiesili transparent obrażający Dietmara Hoppa, właściciela Hoffenheim. Więcej TUTAJ.

Fanów uspokajali piłkarze Bayernu, trener, Karl-Heinz Rummenigge, Hasan Salihamidzić i Oliver Kahn, ale sędzia musiał przerwać mecz. Wszyscy uczestnicy spotkania zeszli do tunelu, a gdy wrócili na boisko, w ostentacyjny sposób dali wyraz niezadowolenia z postawy fanów. Podawali sobie piłkę jak na rozgrzewce, rozciągali się, truchtali.

Takiego skandalu w Bundeslidze dawno nie było. Po meczu Rummenigge okazał Hoppowi wsparcie, stając z nim na środku boiska. Kibice innych klubów, przede wszystkim Borussii Dortmund i Borussii M'Gladbach, również wojują z Hoppem. Co ciekawe, kilka tygodniu później okazało się, że firma znienawidzonego przez niemieckich kibiców Hoppa pracuje nad szczepionką na koronawirusa. Więcej TUTAJ.


[nextpage]

Erling Haaland
Wejście smoka Haalanda

Erling Haaland był obserwowany przez europejskich gigantów od kilku miesięcy. Spośród wielu ofert wybrał tę Borussii Dortmund, do której dołączył w styczniu. Przeskok z austriackiej do niemieckiej Bundesligi nie był dla niego żadnym problemem. Norweg od razu rzucił Niemcy na kolana.

Już w debiucie ustrzelił hat-trick, który skompletował w ledwie 20 minut, a Borussia pokonała Augsburg 5:3. Następnie zaliczył dwa dublety - w starciach z 1.FC Koeln i 1.FC Union Berlin.

19-letni napastnik w ośmiu meczach Bundesligi wpisał się na listę strzelców dziewięć razy. Bardzo możliwe, że jeszcze zdoła podłączyć się do czołówki klasyfikacji strzelców. Trzeci na liście Jadon Sancho ma 14 bramek. Jeśli nie w tym sezonie, to już w następnym, Norweg będzie poważnym rywalem Lewandowskiego w walce o tytuł króla strzelców.


[nextpage]

Krzysztof Piątek
Farsa w Hercie

Krzysztof Piątek miał bardzo nieudaną jesień w AC Milan i postanowił zmienić otoczenie. Chętna na Polaka była Hertha Berlin i wydała na niego 24 mln euro, bijąc swój transferowy rekord. Juergen Klinsmann osobiście przekonywał Polaka, że w stolicy Niemiec powstaje naprawdę silny zespół, który wkrótce zacznie walkę z najlepszymi w lidze i zabierze RB Lipsk miano najlepszej drużyny wschodnich Niemiec.

Dwa tygodnie po omamieniu Piątka Klinsmann zdezerterował z Herthy, a w roli trenera zastąpił go jego asystent Alexander Nouri. Tego też już nie ma w klubie, bo w trakcie przerwy w rozgrywkach w jego miejsce zatrudniony został Bruno Labbadia. To już czwarty trener Herthy w tym sezonie, a trzeci, który poprowadzi zespół w rundzie wiosennej.

Dotąd Hertha mocno rozczarowywała, a sam Piątek na razie nie spełnił pokładanych w nim nadziei. W Bundeslidze strzelił tylko jednego gola i to z rzutu karnego. Być może wróci do formy strzeleckiej z poprzedniego sezonu pod wodzą Labbadii, który sam był bardzo dobrym napastnikiem. Więcej TUTAJ.

[nextpage]

Timo Werner
RB Lipsk niszczące Mainz

10. kolejkę można śmiało uznać za najbardziej pasjonującą w tym sezonie Bundesligi. Zwolnienie Kovaca, Gikiewicz przeganiający ultrasów, a do tego największy pogrom w tym sezonie w lidze. RB Lipsk, jeden z pretendentów do mistrzostwa, podejmował u siebie 1.FSV Mainz 05.

Mecz można było kończyć już po pierwszej połowie - "Czerwone Byki" prowadziły aż 5:0, a między 30. a 38. minutą zdobyły aż trzy bramki. Ostatecznie spotkanie zakończyło się rezultatem 8:0, a hat-tricka ustrzelił Timo Werner. Takiego wyniku nie powtórzył w tym sezonie żaden zespół.


[nextpage]

Robert Lewandowski i Łukasz Piszczek
Co nas jeszcze czeka?

Do końca pozostało dziewięć kolejek. Realne szanse na walkę o mistrzostwo Niemiec ma aż pięć zespołów - Bayern Monachium, Borussia Dortmund, RB Lipsk, Borussia M'gladbach i Bayer 04 Leverkusen. Pomiędzy liderującymi Bawarczykami a będącym na piątym miejscu Bayerem jest zaledwie osiem punktów różnicy. Tak ciasno w czubie tabeli na tym etapie sezonu dawno nie było.

Na dole tabeli w szaleńczy pościg muszą rzucić się Werder Brema i SC Paderborn 07, które mają kilkupunktową stratę do baraży i miejsc dających utrzymanie.

Przed nami m.in. derby Zagłębia Ruhry, czyli BVB - Schalke, spotkanie Rafała Gikiewicza z Robertem Lewandowskim (oba już w najbliższej kolejce), Der Klassiker w Dortmundzie (jeszcze w maju), wizyta Bayernu w Leverkusen, starcie BVB z RB Lipsk i pojedynki Krzysztofa Piątka z Gikiewiczem i Łukaszem Piszczkiem.

Ponadto będziemy emocjonować się walką o koronę króla strzelców pomiędzy Lewandowskim (25 goli) i Timo Wernerem (21 goli). Czeka nas naprawdę wyjątkowy finisz sezonu Bundesligi!

< Przejdź na wp.pl