PAP / Radek Pietruszka / Na zdjęciu: reprezentanci Polski

Tomasz Kędziora: Całe życie czeka się na takie momenty

Dominika Pawlik

Tomasz Kędziora mógł cieszyć się z wygranej z San Marino (5:0), ale także ze zdobytej bramki. Postanowił on zadedykować go żonie, którą niedawno poślubił oraz rodzicom.

Reprezentacja Polski nie zawiodła i pokonała San Marino 5:0 w meczu eliminacyjnym do MŚ 2022, które odbędą się w Katarze. Trzy punkty zostały dopisane do tabeli, ale to, co najważniejsze, dopiero przed nami.

Jedną z bramek w sobotnim meczu na PGE Narodowym zdobył Tomasz Kędziora. -  Bardzo fajnie smakuje gol, całe życie się czeka na takie momenty. Udało mi się strzelić w meczu o punkty z San Marino i bardzo się z tego cieszę. Dedykuję gola żonie, rodzicom - oni są moją siłą napędową - mówił przed kamerami Polsatu. 

Mimo wyniku, Biało-Czerwoni nie nazywają tego meczu "łatwym". - Trzeba było być cały czas skoncentrowanym, by nie dopuścić do żadnej kontry. Piłkarze San Marino próbowali wychodzić z obrony długą piłką. Jako obrońcy musieliśmy być blisko przeciwnika - podkreślił. 

ZOBACZ WIDEO: Burza w kadrze w przypadku przegranej w eliminacjach? Prezes PZPN zdradza swoje plany 

We wtorek starcie z Albanią, które będzie niezwykle istotne w kwestii awansu na mundial. - Jestem gotowy w każdym momencie, żeby pomagać reprezentacji. Jeśli trener zdecyduje, że zagram z Albanią, to jestem gotowy, więc czekam na ten mecz - zapewnił Kędziora.

- Przygotowaliśmy się do spotkania z San Marino i Albanią, ale już od początku zgrupowania myśleliśmy także o Albanii. Nie ma co ukrywać, że z San Marino trzeba było po prostu wygrać - spuentował. 

Czytaj także:
Wzruszający moment przed meczem Polska - San Marino z udziałem Cezarego Kuleszy
Piszczek pożegnał Fabiańskiego. Zdradził, jaki moment ma cały czas przed oczami
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl