Instagram / Zamieszki na Słowacji

Dantejskie sceny na murawie! Sędzia musiał przerwać derby

Mateusz Byczkowski

Niedzielne spotkanie najwyższej klasy rozgrywkowej na Słowacji pomiędzy Spartakiem Trnava a Slovanem Bratysława nie zostało dokończone. Chuligani obu drużyn wtargnęli na murawę i zaczęli się bić. Jeden z nich został zniesiony z boiska na noszach.

Starcia Spartaka Trnava i Slovany Bratysława są traktowane jako derby na Słowacji. Obie ekipy spotkały się ze sobą w niedzielę (17 października). Kibice zgromadzeni na stadionie zobaczyli raptem kilkanaście minut gry. 

Potem byli świadkami bijatyki chuliganów na murawie. Ci walczyli nie tylko pomiędzy sobą, ale także ze stewardami i policją. Media społecznościowe obiegło zdjęcie, na którym widać jak służby medyczne znoszą jednego z kibiców na noszach.

Według mediów kilkudziesięciu kibiców Spartaka Trnava dostało się na dach oraz górny sektor stadionu. Stamtąd zaczęli rzucać racami i kamieniami w stronę sektora gości. To zapoczątkowało całą sytuację. 

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jedna patrzyła na drugą. Kuriozalna bramka w meczu pań 
Ostatecznie mecz został przerwany i wiadomo, że nie zostanie rozegrany tego samego dnia. Zapewne oba kluby czekają ogromne kary finansowe. W mediach społecznościowych ostro skomentowano zachowanie chuliganów.

Na swoim Twitterze napisał też o tym słowacki dziennikarz, Stevo Eisele. "Hańbicie piłkę nożną, sport i całe społeczeństwo! Podobnie jak każdy, kto Was wspiera" - podsumował Eisele, który zajmuje się komentowaniem Formuły 1.

"Wierzę, że odwołane derby będą w końcu impulsem dla kompetentnych ludzi, bo głowy w piasku tkwią dość głęboko przez wiele lat" - dodał.

Zobacz też:
Znamy przyszłość trenera Czesława Michniewicza!
Dramat Legii. Tego meczu nie mogli przegrać!

< Przejdź na wp.pl