WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: Jan Urban

"Teraz już mogę powiedzieć". Jeden z kandydatów na selekcjonera przerwał milczenie

Rafał Szymański

Jak się okazało, prezes PZPN rozważał kandydaturę Jana Urbana. Trener Górnika Zabrze opowiedział, jak wyglądały negocjacje.

Pod koniec grudnia Cezary Kulesza rozpoczął poszukiwania nowego selekcjonera reprezentacji Polski. Prezes PZPN negocjował z kilkoma trenerami. Wśród najpoważniejszych kandydatów wymieniano Adama Nawałkę oraz Czesława Michniewicza. Ten drugi ostatecznie podpisał kontrakt.

W pewnym momencie PZPN interesował się Janem Urbanem. Mówiło się, że Kulesza spotkał się ze szkoleniowcem w Turcji, ale ten stanowczo zaprzeczył (więcej TUTAJ). Po wszystkim opiekun Górnika Zabrze przyznał, że rozmawiał z prezesem o szczegółach kontraktu.

- To nie jest tajemnica. Teraz już mogę powiedzieć, że dwukrotnie rozmawiałem z prezesem Kuleszą i to dość konkretnie. Z biegiem czasu widziałem jednak, że nie ma kolejnej rozmowy, możliwości spotkania, że moja pozycja oddala się od tego krzesła, ale dziękuję prezesowi, że w tym kontekście zwrócił na mnie uwagę - oznajmił Urban w trakcie konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Krychowiak załatwił brata w parterze. Musiał odklepać! 

59-latek ma ważny kontrakt z Górnikiem, który już 5 lutego wróci do ligowych zmagań. - W żadnym wypadku nie przeszkadzało mi to w przygotowaniach. Patrzyłem na całą sytuację spokojnie, z boku. Dziękuję prezesowi, że w tym kontekście zwrócił na mnie uwagę - podkreślił.

Urban ma doświadczenie, jeśli chodzi o piłkę reprezentacyjną. Trener był asystentem Leo Beenhakkera podczas Euro 2008. Z Górnikiem jest związany od lipca minionego roku.

Czytaj także:
Piłkarz Jagiellonii: To był chyba najgorszy czas w moim życiu
Lechia może pomóc przejść Flavio Paixao do historii

< Przejdź na wp.pl