Instagram / Dinamo Zagrzeb/Instagram / Mahir Emreli

Emreli wpadł z deszczu pod rynnę. Szokujące sceny w Chorwacji

Rafał Szymański

Mahir Emreli przeżył chwile grozy. Klubowy autokar Dinama Zagrzeb został zaatakowany przez grupę chuliganów, którzy utożsamiają się z Hajdukiem Split.

Spotkaniom Hajduka Split z Dinamem Zagrzeb zawsze towarzyszy dodatkowy ładunek emocjonalny. Sobotni szlagier ligi chorwackiej zakończył się bezbramkowym remisem. Mahir Emreli spędził 55 minut na placu gry.

Do skandalicznych wydarzeń doszło w przededniu meczu. Autokar zespołu z Zagrzebia został zaatakowany przez pseudokibiców Hajduka w drodze na stadion. W ruch poszły kamienie, a także butelki.

Z informacji "Sportske Novosti" wynika, że pojazd jest poważnie uszkodzony. Na szczęście żaden z zawodników Dinama nie ucierpiał. Lokalna policja już zajęła się tą sprawą.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwariowana scena! Klubowa maskotka ruszyła do piłkarza 

Zarząd klubu zamierza zbadać, jak doszło do ataku chuliganów bez reakcji policji. Jak czytamy, przedstawiciele Dinama uważają, że można było temu zapobiec.

W zimowym okienku transferowym Emreli zamienił Legię Warszawa na Dinamo. Przypomnijmy, że w grudniu do autokaru "Wojskowych" wtargnęła grupa chuliganów. Reprezentant Azerbejdżanu był jednym z zawodników, któremu najmocniej się oberwało. Później kontrakt 24-latka został rozwiązany za porozumieniem stron.

Czytaj także:
Hitowy transfer Legii Warszawa! To reprezentant kraju
Łukasz Trałka coraz bliżej końca kariery. Ma jeszcze jeden cel
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

< Przejdź na wp.pl