PAP / Wojtek Jargiło / Zawodniczki MKS FunFloor Lublin Paulina Masna (L) i Weronika Gawlik (P) oraz Marta Gęga (C) ze Startu Elbląg

Zmazały plamę po wpadce. Bramkarka MKS FunFloor Lublin zrobiła różnicę

Małgorzata Boluk

To był udany debiut Piotra Dropka na stanowisku pierwszego szkoleniowca MKS FunFloor Lublin. Wicemistrzynie kraju powróciły na zwycięską ścieżkę w PGNiG Superlidze Kobiet i bezlitośnie wypunktowały u siebie EKS Start Elbląg.

Nieciekawie działo się ostatnio w ekipie z Koziego Grodu. Lublinianki w poprzedniej kolejce sensacyjnie przegrały po rzutach karnych z beniaminkiem z Gniezna, a trzy dni po wstydliwej porażce rezygnację ze stanowiska pierwszego szkoleniowca drużyny złożyła Monika Marzec.

- Chcemy pokazać, że to był przypadek. To, co się stało w Gnieźnie, nie powinno się wydarzyć. Trzeba się skupić i w stu procentach skoncentrować na kolejnym meczu. Nie skreślamy sezonu. Musimy się zebrać w sobie. Odstawić to wszystko na bok i grać swoje - mówiła cytowana przez oficjalną stronę klubową Julia Pietras.

Lublinianki, już pod wodzą Piotra Dropka, chciały pokazać w sobotę, że ostatni mecz był jedynie wypadkiem przy pracy i bardzo szybko narzuciły ekipie z Elbląga swój styl gry. Wynik starcia po indywidualnej akcji otworzyła Kinga Achruk, a w kolejnych minutach ciężar kończenia ataków brała na swoje barki Dominika Więckowska.

Największe pochwały należały się jednak Weronice Gawlik, która znakomicie wyczuwała intencje rywalek. Nie minął jeszcze kwadrans, a trener Roman Mont wezwał swoje podopieczne na krótką rozmowę (7:2 w 13'). Należy wspomnieć, że atak przyjezdnych ustawiony był głównie pod Martę Gęgę, z którą przecież lublinianki znają się znakomicie. Miało to też swoje odzwierciedlenie w statystykach, ponieważ do siatki wpadła tylko jedna trzecia rzutów rozgrywającej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Świątek już znudziło się odpoczywanie 

A lublinianki po czasie wziętym na żądanie przez trenera przyjezdnych dalej robiły swoje i bezlitośnie punktowały bezradne rywalki. Powiększać dystans pomagała chociażby powracająca po ciężkiej kontuzji Paulina Masna (12:2 w 20'), która w meczu z EKS Startem Elbląg zapisała na swoim koncie cztery celne trafienia.

Przyjezdne zdołały do przerwy nieco przypudrować wynik, ale po zmianie stron znów zaczęły seryjnie tracić bramki (24:11 w 42') i musiały się pogodzić z wysoką porażką. Na listę strzelczyń wpisała się nawet Weronika Gawlik, która została wybrana MVP sobotniej konfrontacji.

MKS FunFloor Lublin - EKS Start Elbląg 35:19 (15:7)

MKS: Gawlik 1, Sarnecka - Szynkaruk 5, D. Więckowska 5, Achruk 4, Płomińska 4, Masna 4, Roszak 3, Pietras 3, Noga 3, Portasińska 2, Andruszak 1, Rebicova, Tatar.
Karne: 2/2
Kary: 8 min. 

EKS: Ciąćka, Hypka - Gęga 5, Weber 5, Głębocka 3, Stapurewicz 3, Szczepanik 2, Kostuch 1, Dworniczuk, Owczarek, Knezević, Tarczyluk, Costa.
Karne: 3/3
Kary: 8 min.

Sędziowie: Miłosz Lubecki i Mateusz Pieczonka

Czytaj także:
Sławomir Szmal: Spłacam dług wobec piłki ręcznej [WYWIAD]
Oni będą walczyć o mistrzostwa świata. Trener Patryk Rombel zdecydował

< Przejdź na wp.pl