KPR Borodino Legionowo na ostatniej prostej. "Będziemy sprawdzać różne warianty"

Kamil Kołsut

KPR Borodino Legionowo zagra jesienią w PGNiG Superlidze. Szczypiorniści z Mazowsza, choć awans mają już zapewniony, w najbliższych meczach wcale nie zamierzają jednak spuszczać z tonu.

Podopiecznych Roberta Lisa czekają wiosną jeszcze cztery ligowe mecze. W tym sezonie na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej nie pokonał ich nikt. Punkt liderowi urwał tylko Piotrkowianin Piotrków Trybunalski. Legionowianie znakomitą passę chcą podtrzymać.

- Zawodnicy przez cały sezon bardzo profesjonalnie podchodzili do swoich obowiązków i nie wydaje mi się, żeby chcieli się teraz rozmieniać na drobne - podkreśla Lis w rozmowie ze SportoweFakty.pl. - Grając na poważnie i sprawiając sobie trochę przyjemności wrzutkami czy efektownymi kombinacjami jesteśmy w stanie wygrać wszystkie pozostałe mecze.

Trener KPR-u Borodino w najbliższych tygodniach planuje eksperymenty. - Będziemy sprawdzać różne warianty, zarówno w obronie, jak i w ataku. W grze będzie pewnie więcej luzu, co nie znaczy, że zaczniemy osiągać gorsze wyniki - podkreśla nasz rozmówca.

Legionowian w tym sezonie czekają jeszcze pojedynki z MKS Henri Lloydem Brodnica, Meble Wójcikiem Elbląg, Polski Cukier Pomezanią Malbork i Kar-Do Spójnią Gdynia. - Przed nami trzy wyjazdy oraz mecz z wiceliderem, gdzie nie wypada zagrać słabo - podsumowuje Lis. - Za miesiąc sprawdzimy, jak nam to wszystko wyszło.

< Przejdź na wp.pl