WP SportoweFakty / AGNIESZKA SKÓROWSKA / Na zdjęciu: Piotr Przybecki podczas treningu reprezentacji Polski

ZPRP wydał negatywną opinię ws. Przybeckiego: wyjazd do Niemiec nie ułatwi pracy

Marcin Górczyński

Związek zgodził się na pracę Piotra Przybeckiego w 2. Bundeslidze, by po miesiącu... zwolnić go ze stanowiska. - Wyjazd utrudniłby pracę - stwierdził wiceprezes ZPRP, Zygfryd Kuchta.

Jak grom z jasnego nieba spadła informacja o zwolnieniu Piotra Przybeckiego ze stanowiska trenera kadra szczypiornistów. W sobotę 23 lutego Rada Trenera sprzeciwiła się łączeniu funkcji selekcjonera i szkoleniowca drużyny klubowej.

- Prezes zobowiązał Radę Trenerów do wydania opinii. Już dwa tygodnie temu informowaliśmy, że mamy na ten temat negatywne zdanie. Wyjazd do Niemiec nie ułatwi pracy z reprezentacją, która w obecnej sytuacji powinna być traktowana szczególnie. Taką opinię wydaliśmy zarządowi. Ostateczna decyzja należała jednak do prezesa - wyjaśnił Zygfryd Kuchta

Główną przyczyną zwolnienia miała być nieobecność trenera podczas minizgrupowań dla najzdolniejszych ligowców, odbywających się poza oficjalnymi terminami. Co ciekawe, to rozwiązanie wprowadzone niedawno przez samego selekcjonera. Dwa dni temu w rozmowie z WP SportoweFakty Piotr Przybecki przyznał, że będzie starał się prowadzić kilkudniowe spotkania z młodzieżą. 

ZOBACZ WIDEO W reprezentacji nie będzie na stałe numeru 1. "Przed każdą serią spotkań wybierzemy bramkarza" 

Pod koniec stycznia prezes Andrzej Kraśnicki pozwolił Przybeckiemu na pracę od początku sezonu 2019/20. Jak widać zmienił zdanie, bo po miesiącu zaakceptował decyzję pięcioosobowej Rady Trenerów. 

Przybecki był związany z reprezentacją od maja 2017 roku. Wraz z nim z drużyną pożegna się jego asystent Paweł Noch.

Niedługo więcej na ten temat w WP SportoweFakty.

< Przejdź na wp.pl